W 28. kolejce o mistrzostwo trzeciej grupy piątej ligi Piast Poniec podejmował Wartę Śrem. Po ubiegłotygodniowej porażce z Pelikanem Grabów nad Prosną kibice mogli spodziewać się wszystkiego.
W sobotnie południe zawodnikom Piasta Poniec długo dopisywało szczęście. Goście posiadali przewagę i dochodzili do sytuacji bramkowych. Przyjezdni razili jednak nieskutecznością lub też dobrze spisywał się Wojciech Mroziński, którego w 60 minucie zmienił Kamil Skiba. Rezerwowy bramkarz Piasta też musiał kilka razy interweniować i przez 20 minut miał czyste konto. Niemoc strzelecką Warty przełamał Bartosz Kabaj, który w 80. minucie pokonał bramkarza Piasta i przybliżył swoją drużynę do czwartej ligi.
- Warta gra o awans, my o utrzymanie. Rywal był zdecydowanie lepszy, ale dopóki piłka w grze trzeba walczyć. Wiedzieliśmy, o co gramy. Mimo że mamy duże braki kadrowe, nastawiliśmy się na grę z kontry i szukaliśmy tej jednej akcji, po której, mimo że byliśmy słabsi, mogliśmy zgarnąć punkt. W osiemdziesiątej minucie trochę zaspaliśmy w kryciu. Akcja po rzucie rożnym przeniosła się na drugą stronę i padła jedyna bramka. Rywal wygrał zasłużenie, ale dziś wszystko było możliwe – podsumował trener Piasta Poniec Tomasz Rybarczyk.
Piast Poniec – Warta Śrem 0 : 1 (0 : 0)
0 : 1 – Bartosz Kabaj (80’)
Piast: Mroziński (60’ Skiba)– Wydmuch, Schimber, Dymitrów, Kozibura, Moryson (72’ Małysiak), Ł. Hajduk, Nowak (58’ Bella), Omelchenko (37’ Myszuk), Kędziora (84’ Dołęga), Harendarz