Wynikiem 2 : 2 zakończył się pojedynek trampkarzy UKS Kania Gostyń - UKS Śrem. Gospodarze jeden punkt uratowali w doliczonym czasie gry. Bramkę na wagę remisu zdobył Jędrzej Wosiak
W zaległym spotkaniu 1. kolejki I Ligi Wojewódzkiej C1 gostyńska Kania podejmowała UKS Śrem, który prowadzi były trener gostyńskiego klubu Marcin Nowak. Po pierwszej połowie prowadzili gospodarze 1 : 0. W 25. minucie Kania objęła prowadzenie po strzale Szymona Klauzy. W drugiej części gry gospodarze znaleźli się w trudnej sytuacji. Drużyna ze Śremu zdobyła dwa gole i była bardzo blisko wygrania wczorajszego pojedynku. Gospodarze starali się, ale niewiele w tym spotkaniu im wychodziło. Dopiero w doliczonym czasie gry do miejscowych uśmiechnęło się szczęście. W zamieszaniu podbramkowym gola zdobył Jędrzej Wosiak i zapewnił Kani jeden punkt. - Nie jestem zadowolony w wyniku i gry. Liczyliśmy na trzy punkty, jednak naszą grą nie zasłużyliśmy na taką zdobycz. Po pierwszej połowie prowadziliśmy, ale po zmianie stron goście doprowadzili do remisu i "złapali wiatr w żagle". Szybko zdobyli drugą bramkę. Walczyliśmy do końca o bramkę wyrównującą i w ostatniej akcji meczu udało nam się umieścić piłkę w siatce przeciwnika - powiedział po meczu trener trampkarzy Kani Gostyń Krzysztof Michalski.
Kania Gostyń - UKS Śrem 2 : 2
Bramki dla Kani: Szymon Klauza, Jędrzej Wosiak
