W niedzielne popołudnie piłkarze Sokoła gościli w Starym Bojanowie. Trener Dawid Kaczmarek obawiał się tej konfrontacji. Gospodarze niedzielnego pojedynku od początku sezonu 2012/2013 nie znaleźli pogromcy. Zanim doszło do starcia z Chwałkowem zdołali wygrać dwa spotkania (Czeluścin oraz Pakosław) oraz wywieźć remis z Szelejewa. Zatem dotychczasowe rezultaty piłkarzy ze Starego Bojanowa nakazywały ostrożność. Jak się okazało obawy szkoleniowca znalazły potwierdzenie. – To zespół silny pod względem fizycznym, grający twardo i mocno. Grają bez kombinowania, prostą piłkę do przodu, gdzie mają ruchliwych zawodników. Poza tym miejscowa płyta przypomina parametrami boisko w Spławiu i jeszcze niejedna drużyna straci tutaj punkty – ocenił opiekun Sokoła. Mimo porażki na słowa uznania zasłużył golkiper gości Mateusz Cebulski, który kilka razy ratował z opresji swój zespół. Nie oznacza to jednak, że przyjezdni tylko się bronili. Sokół wcale nie musiał przegrać, gdyby Jarosław Rejek (pierwsza połowa) oraz Krzysztof Stanisławski (druga płowa) wykorzystali dogodne okazje.
(luke)
LUKS Stare Bojanowo – Sokół Chwałkowo 1:0 (0:0)
1:0 (77’)
Sokół Chwałkowo: Cebulski – Kamiński, L. Kaczmarek, Jankowski, Frąckowiak, Kędziora, Stanisławski, Sz. Kaczmarek, Bąk (56’ M. Rejek) ,Wieczorek, J. Rejek