Reklama lokalna
reklama

Mimo porażki piłkarzom Kani Gostyń należą się brawa

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Kania Gostyń

Mimo porażki piłkarzom Kani Gostyń należą się brawa - Zdjęcie główne

Kania Gostyń w Łęce Opatowskiej | foto Kania Gostyń

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportCiekawy mecz oglądali w sobotę kibice w Łęce Opatowskiej. Po pierwszej połowie zapowiadało się na wysoką porażkę Kani Gostyń. Młody zespół Grzegorza Wosiaka pokazał w drugiej połowie "lwi pazur" i był blisko zdobycia punktu.
reklama

Po dwóch kolejnych zwycięstwach, z teoretycznie słabszymi przeciwnikami, piłkarzy Kani Gostyń czekał w sobotę sprawdzian. Po przeciwnej stronie stanęła jedenastka Zawiszy Łęka Opatowska, która w tabeli trzeciej grupy piątej ligi zajmuje drugie miejsce. O pierwszej części wyjazdowego spotkania drużyna z Gostynia chciałaby jak najszybciej zapomnieć. Gospodarze prowadzili 4 : 0.

- Wydawało się, że jesteśmy przygotowani na to, co Zawiszą gra, lecz już w drugiej minucie nasz plan zaczął się psuć. Nie potrafiliśmy odpowiedzieć na szybką i ostrą grę, a gospodarze z każdą udaną akcją się nakręcali. Kolejne bramki tylko wzmagały pewność zawodników Zawiszy – powiedział o pierwszej połowie trener Kani Gostyń Grzegorz Wosiak.

reklama

W drugiej części spotkania kibice oglądali inny mecz. Goście wzięli się za odrabianie strat. Po szybko rozegranym rzucie wolnym gola zdobył Jędrzej Wosiak. W 54. minucie goście mieli na swoim koncie już dwa gole. Strzałem z 30 metrów bramkarza Zawiszy pokonał Kacper Korytny. Trzeciego gola, również strzałem z dystansu, zdobył Radosław Wachowski w 79. minucie. Do remisu Kani nie udało się doprowadzić.

- Do końca próbowaliśmy strzelić wyrównującą bramkę, ale niestety nie udało się. W kolejnym meczu od początku nie potrafimy odpowiedzieć na zdecydowaną grę rywali. Zawisza ma bardzo duży potencjał w ataku, a my graliśmy zbyt daleko od przeciwnika i pozwalaliśmy im na wiele. Dopiero po przerwie zagraliśmy agresywniej, szybciej i był efekt. Tak walczący zespół jak w drugiej połowie chciałbym widzieć w każdym meczu. Strata czterech bramek po pierwszej połowie była zbyt duża, żeby zdobyć chociaż punkt – podsumował trener Kani.

reklama

Po sobotnich spotkaniach Kania zajmuje piąte miejsce w tabeli.

Zawisza Łęka Opatowska – Kania Gostyń 4 : 3 (4 : 0)
1 : 0 – Kamil Jurasik (2')
2 : 0 – Adrian Gawlik (19’)
3 : 0 – Paweł Baraniak (29’)
4 : 0 – Aleksander Muzyka (45’)
4 : 1 – Jędrzej Wosiak (48’)
4 : 2 – Kacper Korytny (61’)
4 : 3 – Radosław Wachowski (79’)
Kania: J. Krzyżostaniak – Snuszka, Jagodziński, D. Krzyżostaniak, Dzikowski, Korytny, Wachowski, Danielczak, Kłakulak (70’ Mikołajczak), Smektała (83’ Jaraczewski), Wosiak

reklama
reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama