W 22. kolejce trzeciej grupy piątej ligi Dąroczanka Pępowo podejmowała Pinsel-Peter Krobiankę Krobia. W rundzie jesiennej spotkanie tych drużyn wywołało duże zainteresowanie kibiców i w sobotę było podobnie.
W przerwie zimowej na linii Dąbroczanka Pępowo – Pinsel-Peter Krobianka Krobia doszło do transferu. Z Pępowa do Krobi przeszedł Edwin Marchewka. Z tego też powodu zorganizowana grupa kibiców z Pępowa przywitała przyśpiewką pomocnika Krobianki.
Gospodarze w meczu z Krobianką przyjęli taktykę podobną do tej w Śremie. Cofnęli się na własną połowę i czekali na kontry. Zmuszona do gry atakiem pozycyjnym ekipa Wojciecha Bzdęgi w pierwszej połowie nie potrafiła rozmontować defensywy Dąbroczanki. Mimo optycznej przewagi przyjezdnych to gospodarze mogli prowadzić. Po jednym z nielicznych ataków w polu karnym Krobianki sfaulowany został Nikodem Malcherek. Sam poszkodowany podszedł do „jedenastki”. Kamil Stróżyński wyczuł intencje strzelającego i złapał piłkę.
W drugiej połowie kibice znów kibice oglądali dużo walki. W 53. minucie swoje wejście na boisko zaakcentował groźnym strzałem Mateusz Górkowski. Goście próbowali znaleźć lukę w defensywie Dąbroczanki, ale gospodarze spisywali się doskonale, nie dopuszczając do groźnych sytuacji pod własną bramką. Przyjezdni sposób na Adriana Szubę znaleźli w 72. minucie. Goście wywalczyli rzut wolny. Piłkę ustawił sobie Edwin Marchewka i mocnym, precyzyjnym strzałem zdobył jedyną bramkę w sobotnim spotkaniu. Po zdobytym golu pomocnik Krobianki podbiegł pod trybuny i wymownym gestem „uciszył” kibiców Dąbroczanki.
- Gdybyśmy wykorzystali rzut karny w pierwszej połowie, to mecz po zmianie stron wyglądałby inaczej. Zastosowaliśmy taką samą taktykę jak przed tygodniem. Zagraliśmy niską obroną. Dobrze broniliśmy i czekaliśmy na kontry. Nie udało się. Martwi kontuzja Dominika Sneli. „Wykartkowany” jest Tobiasz Szymczak i do Krotoszyna pojedziemy osłabieni – podsumował trener Dąbroczanki Pępowo.
Po sobotnim zwycięstwie Pinsel-Peter Krobianka Krobia zmniejszyła stratę do Zawiszy Łęka Opatowska do zaledwie dwóch punktów.
- Nie był to porywający mecz w naszym wykonaniu, ale wygraliśmy. To jest najważniejsze. To buduje drużynę. Nie mogliśmy dzisiaj się przecisnąć przez obronę Dąbroczanki, ale zdobyliśmy w końcu bramkę. Tempo gry były dzisiaj wolne. Brakowało płynności. Posiadaliśmy przewagę. Dąbroczanka oddała nam piłkę. Ciężko przychodziło nam budowanie i rozwiązywanie akcji, ale są jeszcze stałe fragmenty gry i po jednym z nich zdobyliśmy gola – stwierdził trener Pinsel-Peter Krobianki Krobia Wojciech Bzdęga.
Dąbroczanka Pępowo – Pinsel-Peter Krobianka Krobia 0 : 1 (0 : 0)
0 : 1 – Edwin Marchewka (72’)
Dąbroczanka: Szuba – T. Malcherek (77’ M. Kozłowski), Snela (75’ Mierzwicki), Pospiech, P. Kozłowski, N. Malcherek, Szymczak, Gronowski, Gościański, Biernacki (22’ B. Gendera), Ratajczak (80’ Naskręt)
Pinsel-Peter Krobianka: K. Stróżyński – Hajduk (46’ Górkowski), Joachim Knapp, M. Stróżyński, Maciej Wachowiak, Kaczmarek, Marchewka (90’ Kubacki), Szymczak, Jędryczka (87’ Mróz), Mateusz Wachowiak (46’ Joachim Knapp), Sarbinowski (83’ Paris)
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.