W trzeciej serii spotkań piłkarze z Pogorzeli wybrali się do Dębna Polskiego. Mecz z miejscową drużyną miał dać odpowiedź, w którym miejscu znajdują się podopieczni Zygmunta Leśnika. Pelikan w obecnym sezonie spisuje się znakomicie i jako jedyny zespół nie stracił dotąd punktu. Pierwsze straty poniósł w niedzielę. Na przeszkodzie stanęła ekipa Lwa. Goście dobrze weszli w mecz i już w 9. min prowadzili. W roli egzekutora wystąpił Mateusz Siepa, który strzałem głową umieścił piłkę w siatce. W kolejnych minutach, tak jak w całym meczu trwała wymiana ciosów, ale do przerwy wynik nie uległ zmianie. Miejscowi gola zdobyli na początku drugiej połowy. W tej sytuacji w głównej roli wystąpił Norbert Hodura. Do ostatniego gwizdka rezultat nie uległ już zmianie i pojedynek zakończył się sprawiedliwym podziałem punktów. (luke)
Pelikan Dębno Polskie – Lew Pogorzela 1:1 (0:1)
0:1 Siepa (9’)
1:1 Hodura (55’)
Lew Pogorzela: Nawrot - Borowicz, D. Nowak, Zaremba, T. Nowak, Eisop (65’ Dorczyk), Siepa (84’ Kaniewski), Mikołaj Curyk (65’ Michał Curyk), Leśnik, Zuziak, Łopaczyk