reklama

Końcówka meczu należała do Korony Piaski

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: archiwum Życie Gostynia

Końcówka meczu należała do Korony Piaski - Zdjęcie główne

foto archiwum Życie Gostynia

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportNie przestaje zadziwiać w meczach wyjazdowych Korona Piaski. Drużyna Piotra Sołtysiaka utrzymała status zespołu niepokonanego na boisku rywali. Punkt we Wrześni drużyna z Piasków uratowała w doliczonym czasie gry. Goście ten mecz mogli nawet wygrać, bo bliski zdobycia bramki sezonu był Kacper Sworacki.
reklama

W wyjazdowym spotkaniu z Victorią Września trener Piotr Sołtysiak nie mógł skorzystać z czterech zawodników. W składzie zabrakło Przemysława Frąckowiaka, Marcina Jurkiewicza, Filipa Sobonia i Jakuba Nowaka, który nie jest do dyspozycji trenera Korony Piaski od dłuższego czasu. Największy problem Piotr Sołtysiak miał z zestawieniem defensywy, w której na środku zagrali Oskar Kordus i Radosław Wachowski.

- Już się przyzwyczaiłem, że nie gramy w optymalnym składzie. Od początku sezonu mamy problemy. Tak wygląda cała runda –mówi trener Korony Piaski.

Mecz przez długi czas toczył się pod dyktando gospodarzy, ale swoje dobre momenty też mieli piłkarze Piotra Sołtysiaka. Gospodarze objęli prowadzenie w 37. minucie z rzutu karnego. Zawodnika Victorii w polu karnym sfaulował Jakub Budzyń. W doliczonym czasie gry pierwszej połowy do remisu doprowadził Radosław Wachowski. Z rzutu wolnego na dalszy słupek piłkę dośrodkował Mateusz Koszek i pełniący rolę środkowego obrońcy Radosław Wachowski uprzedził bramkarza.

reklama

Początek drugiej części meczu należał do gospodarzy. Miejscowi przycisnęli i bramka była kwestią czasu. W 63. minucie Victoria prowadziła 2 : 1. Na stratę bramki trener Korony zareagował trzema zmianami. W jednym momencie na boisku pojawili się Bartosz Grabarkiewicz, Jakub Rerak i Antoni Kuźnik. Role w meczu się odwróciły i to Korona zaczęła atakować. W doliczonym czasie gry Mateusz Koszek ponownie wrzucił piłkę w pole karne. W zamieszaniu podbramkowym najlepiej odnalazł się Antoni Kuźnik, który doprowadził do remisu. Korona mogła jeszcze ten mecz wygrać. W ostatniej minucie meczu na strzał z siedemdziesięciu metrów zdecydował się Kacper Sworacki. Piłka przelobowała bramkarza Victorii, ale na szczęście dla gospodarzy minęła bramkę o metr.

reklama

- W pierwszej połowie gospodarze częściej byli przy piłce, ale do stuprocentowych sytuacji nie doszli. Od początku drugiej połowy gospodarze jeszcze mocniej zaatakowali. Bramka „wisiała na włosku”. Gospodarze zdobyli gola. Dokonałem trzech zmian i role się odwróciły. To my zaczęliśmy atakować. Doprowadziliśmy do remisu. W ostatniej minucie meczu stadion we Wrześni „zamarł”. Na strzał zdecydował się Kacper Sworacki. Było blisko. Kibice gospodarzy odetchnęli gdy piłka minęła bramkę. Z przebiegu meczu remis ze wskazaniem na Wrześnie, ale ostatnie trzydzieści minut należało do nas – podsumował trener Korony Piaski Piotr Sołtysiak.

Za tydzień Korona Piaski zagra z Nielbą Wągrowiec. Mecz 2 listopada o godz. 13.00.

reklama

Victoria Września – Korona Piaski 2 : 2 (1 : 1)
1 : 0 – z rzutu karnego (37’)
1 : 1 – Radosław Wachowski (45+1')
2 : 1 – (63’)
2 : 2 – Antoni Kuźnik (90+2’)
Korona: Budnik – Skrzypczak, Kordus, Wachowski, Mikołajczak (70’ Kuźnik), P. Draszczyk (84’ Paterczyk), Budzyń (70’ Grabarkiewicz), Kowal (70’ Rerak), Koszek, Sworacki, Jurga

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama