Z Rawią Rawicz drużyna Grzegorza Wosiaka zagrała w 7. kolejce o mistrzostwo trzeciej grupy piątej ligi. Zespół Marka Nowickiego nie należy do ulubionych przeciwników. W poprzednim sezonie Kania dwa razy przegrała z Rawią. W rozgrywkach 2022/2023 padły dwa remisy w lidze.
Przed sobotnim spotkaniem Rawia Rawicz u siebie jeszcze nie przegrała i nie straciła gola. Passę ekipy Marka Nowickiego przerwała Kania.
Goście objęli prowadzenie w doliczonym czasie gry pierwszej połowy. W polu karnym sfaulowany został Jakub Harendarz i rzut karny na bramkę zamienił Błażej Danielczak. Do remisu doprowadził Mariusz Molka. Kania ponownie na prowadzenie wyszła po strzale Alana Jankowiaka. W doliczonym czasie gry indywidualną akcję wygraną Kani Gostyń przypieczętował Michał Smektała.
- Spodziewaliśmy się ciężkiej przeprawy w Rawiczu i to się potwierdziło ostatnimi czasy Rawia jest bardzo niewygodnym przeciwnikiem. Mecz może nie był porywającym widowiskiem, ale zawodnikom obydwóch drużyn nie można było odmówić woli walki i zaangażowania. My mieliśmy plan na to spotkanie i wielu aspektach udało się go zrealizować. Cieszymy się, że z trudnego terenu udało nam się wywieźć trzy punkty – powiedział po meczu trener Kani Gostyń Grzegorz Wosiak.
Po siódmej kolejce Kania Gostyń traci do lidera, którym została Zefka Kobyla Góra jeden punkt.
Rawia Rawicz – Kania Gostyń 1 : 3 (0 : 1)
0 : 1 – Błażej Danielczak (45+2’)
1 : 1 – Mariusz Molka (55’)
1 : 2 – Alan Jankowiak (78’)
1 : 3 – Michał Smektała (90+4)
Kania: Przybylski – Snuszka, Krzyżostaniak, Golniewicz, Tomaszewski (38’ Kręgielczak), Gendera (73’ Ćwikliński), Danielczak, Zapłacki, Jaraczewski (90+4’ Woźniak), Olikiewicz (66’ Jankowiak), Harendarz (87’ Szmelter)
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.