- Chcieliśmy w tym pojedynku sprawić niespodziankę. Do 26. minuty udawało nam się ten cel realizować - powiedział po meczu z liderem czwartej ligi południowej trener Kani Gostyń. Victoria Września pokonała Kanię Gostyń 4 : 1.
Rozpoczęło się planowo. Gospodarze wypracowali sobie dwie sytuacje, z których jedna zakończyła się strzałem w poprzeczkę. Jednak nie z akcji, ale ze stałego fragmentu gry Victoria objęła prowadzenie. Damiana Wujczaka strzałem z główki pokonał Łukasz Jasiński. Kania zareagowała bardzo dobrze, bo w 24. minucie do wyrównania doprowadził Radosław Wachowski. Niestety dwie minuty później gospodarze wyszli na prowadzenie po kolejnym dośrodkowaniu z rzutu rożnego. - Mówimy dużo na temat stałych fragmentów gry. Pracujemy nad tym, ale dalej tracimy gole w takich sytuacjach - mówi trener Piotr Łuczak. Trzecią bramkę Wiktor Kacprzak zdobył bezpośrednim uderzeniem z rzutu wolnego, a gol na 4 : 1 padł po kontrze. - Mieliśmy w drugiej połowie trzy dogodne sytuacje. Powinny z nich paść bramki. Mamy problem z wykończeniem akcji i na tym będziemy się skupiać teraz na treningach. Przed nami trzy mecze. Naszym celem jest komplet punktów. Nie chcemy zimować na ostatnim miejscu w tabeli czwartej ligi - mówi trener Kani Piotr Łuczak.
Czytaj także o meczu Korony z Ostrovią Ostrów Wlkp.
Victoria Września - Kania Gostyń 4 : 1 (3 : 1)
1 : 0 - Łukasz Jasiński (16')
1 : 1 - Radosław Wachowski (24')
2 : 1 - Paweł Lisiecki (26')
3 : 1 - Wiktor Kacprzak (34')
4 : 1 - Piotr Sarbinowski (61)
Kania: Wujczak - N. Olejniczak (83' Ptaszyński), Muszyński, Krzyżostaniak, Fechner, Łapawa (83' Danielczak), Pawlaczyk, Feichuk (65' Mucha), Wachowski, Aksamit, Sz. Olejniczak (86' Kordus)