Po porażce z Piastem Czekanów piłkarzy Kani Gostyń w 11. kolejce czekało wyjazdowe spotkanie z LKS Jankowy. Sobotni rywal może w tabeli nie plasował się wysoko, ale na własnym boisku robi dobre wrażenie. Z LKS-em punkty straciły Pinsel-Peter Krobianka Krobia i Astra Krotoszyn.
W środę Kania Gostyń wywalczyła awans do finału Pucharu Polski strefy leszczyńskiej. W pojedynku z Rawią drużyna Grzegorza Wosiaka przegrywała już różnicą dwóch goli, ale odwróciła losy tego pojedynku. Z LKS Jankowy Kania znalazła się w identycznej sytuacji. Goście po pierwszej połowie przegrywali 0 : 2. Podobnie jak w środę Kania zdołała odrobić straty. Do remisu doprowadzili Narcyz Gendera i Jędrzej Zapłacki. Gospodarze zdołali zadać jeszcze jeden cios. W 84. minucie Remigiusz Hojka zdobył gola na wagę wygranej LKS-u.
- Podobnie jak w środę bardzo słabo zagraliśmy w pierwszej połowie. Już w trzeciej minucie gospodarze wywalczyli rzut karny, jednak Kacper Przybylski obronił. Nie dało nam to do myślenia i dziewiątej minucie straciliśmy bramkę. Nasza gra jest zbyt wolna, żeby zagrozić bramce gospodarzy. Jedyna sytuacja w tej części gry to Jędrka Zapłackiego, który oddał niecelny strzał. Na domiar złego w doliczonym czasie pierwszej połowy zawodnik gospodarzy po indywidualnej akcji strzelił bramkę. Druga połowa to zdecydowanie lepsza gra. Wraz z nią pojawiły się sytuacje. Strzelali Krzyżostaniak, Harendarz, lecz bez skutku. W sześćdziesiątej drugiej minucie Danielczak dograł do Gendery, który strzałem głową pokonał bramkarza. W kolejnych minutach wynik meczu próbował zmienić Jankowiak też bez skutku. Udało się w osiemdziesiątej drugiej minucie Zapłackiemu. Niestety chwilę po tej akcji nie potrafiliśmy zablokować strzału. Gospodarze ponownie wyszli na prowadzenie. W końcówce mimo kilku sytuacji nie potrafiliśmy zdobyć gola - podsumował trener Kani Gostyń Grzegorz Wosiak.
Po 11. kolejce Kania Gostyń zajmuje trzecie miejsce w tabeli piątej ligi.
LKS Jankowy – Kania Gostyń 3 : 2 (2 : 0)
1 : 0 – Gracjan Słupianek (9’)
2 : 0 - Jhon Orozco Ortega (45+2’)
2 : 1 – Narcyz Gendera (62’)
2 : 2 – Jędrzej Zapłacki (81’)
3 : 2 – Remigiusz Hojka (84’)
Kania: Przybylski – Snuszka (23’ Kręgielczak), Krzyżostaniak (75’ Jaraczewski), Gendera, Tomaszewski, Maćkowiak (46’ Smektała), Danielczak, Zapłacki, Jernaś (80’ Ćwikliński), Harendarz, Olikiewicz (60’ Jankowiak)
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.