Konfrontacja piłkarzy z Osiecznej i Chwałkowa to było najważniejsze wydarzenie 6. serii spotkań leszczyńskiej A-klasy. W sobotnie popołudnie starły się niepokonane dotąd drużyny. Trener Dawid Kaczmarek liczył, że jego podopieczni jako pierwsi pozbawią punktów rozpędzonego lidera rozgrywek. Tym razem Sokół zawiódł swoich kibiców. Przebieg pierwszej połowy nie wskazywał jednak, że mecz może zakończyć się pogromem ekipy z Chwałkowa. Co prawda w 15. min gospodarze wyszli na prowadzenie, ale przebieg gry nie zapowiadał klęski Sokoła. Przyjezdni szukali swoich szans. W końcówce pierwszej odsłony Sokół bliski był zdobycia wyrównującej bramki, ale obrońca gospodarzy zdołał wybić piłkę z linii bramkowej. Prawdziwa kanonada rozpoczęła się w 60. min. Miejscowi podwyższyli prowadzenie strzałem z rzutu karnego. Trzeba jednak dodać, że była to dość problematyczna decyzja sędziego. Sokół nie mając nic do stracenia odkrył się, dając pole do popisu ofensywnym piłkarzom Tęczy-Osy.
(luke)
Tęcza-Osa Osieczna – Sokół Chwałkowo 5:0 (1:0)
1:0 Kraśner (15’) 2:0 Kryś k. (60’) 3:0 Kraśner (60’) 4:0 Nowicki (66’) 5:0 Kryś (90’)
Sokół Chwałkowo: D. Kaczmarek – Rosik, Peśla, M. Naskręt, Chudy, D. Naskręt, Mikołajczak, T. Naskręt, Marcin Rejek (46’ Pazoła), J. Rejek, Wieczorek