Czternaście goli w meczu Pinsel-Peter Krobianki Krobia – Zawisza Łęka Opatowska

Po efektownej wygranej z Kanią Gostyń piłkarzy Pinsel-Peter Krobianki Krobia w sobotę czekał kolejny ważny mecz. Drużyna Wojciecha Bzdęgi podejmowała drugiego w tabeli Zawiszę Łęka Opatowska. Mecz rozpoczął się o rzadko spotykanej porze. Kamil Kowalski pierwszy raz dmuchnął w gwizdek o dziesiątej godzinie.

Już po kilku minutach kibice byli świadomi, że na brak emocji w tym spotkaniu nie będą narzekać. Pierwsza akcja gości zakończyła się słupkiem. W 4. minucie Krobianka objęła prowadzenie po ciekawie rozegranym rzucie rożnym. Stałe fragmenty były mocną stroną grających w sobotę drużyn, bo wszystkie, cztery bramki w pierwszej połowie padły właśnie w takich sytuacjach. W 10. minucie Zawisza doprowadził do remisu po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, a Krobianka w 18. minucie prowadziła po wrzucie Jędrzeja Knappa z autu. W 42. minucie Paweł Baraniak doprowadził do remisu.

Początek drugiej połowy wstrząsnął zawodnikami i kibicami Krobianki. Po dość dobrej pierwszej części gry sympatycy miejscowej drużyny liczyli, że ich zespół znów wyjdzie na prowadzenie, a tu stało się coś, co na pewno kibice, trener i zawodnicy Krobianki zapamiętają na długo. Mnożyły się błędy w defensywie gospodarzy i w zaledwie dziesięć minut przyjezdni zdobyli cztery bramki. Mimo to drużyna Wojciecha Bzdęgi walczyła. W 71. minucie gospodarze zmniejszyli przewagę gości do dwóch goli (5 : 7). Nadzieja na punkty wróciła, ale goście bardzo szybko odpowiedzieli bramką. W 89. minucie ostatniego gola, w tym obfitującym w wiele sytuacji bramkowych i żółtych kartek, zdobył Nataniel Kozibura. Pinsel-Peter Krobianka miała w sobotę szansę awansować na drugie miejsce w tabeli, jednak to Zawisza umocnił się na miejscu gwarantującym udział w barażach o czwartą ligę.

- Uczulaliśmy się na to, że Zawisza jest bardzo mocny, jeśli chodzi o stałe fragmenty gry. Mają bardzo dobrych wykonawców i jesienią się o tym przekonaliśmy. I też to dzisiaj pokazali. Wiedzieliśmy, że ich siła ofensywna jest duża. Mają bardzo dobrych zawodników, którzy pograli na wyższym poziomie. W pierwszej połowie powinniśmy sobie to spotkanie lepiej ułożyć. Było kilka sytuacji. Na początku drugiej połowy popełniliśmy dużo błędów w defensywie jako cała drużyna. Zespół z taką siłą ofensywną potrafił to wykorzystać, ale te cztery bramki w dziesięć minut nie powinny się przytrafić. Goniliśmy wynik, ale co strzeliliśmy bramkę, dostawaliśmy odpowiedzieć. Nie możemy w taki sposób tracić goli – podsumował trener Pinsel-Peter Krobianki Krobia Wojciech Bzdęga. 

Pinsel-Peter Krobianka Krobia – Zawisza Łęka Opatowska 6 : 8 (2 : 2)
0 : 1 – Edwin Marchewka (4’)
1 : 1 – (10’)
2 : 1 – gol samobójczy (18’)
2 : 2 – (42’)
2 : 3 – (47’)
2 : 4 – (50’)
2 : 5 – (53’)
2 : 6 – (55’)
3 : 6 – Wojciech Bzdęga (62’)
3 : 7 – (65’)
4 : 7 – Wojciech Bzdęga (68’)
5 : 7 – Tomasz Wiśniewski (71’)
5 : 8 – (73’)
6 : 8 – Nataniel Kozibura (89’)
Pinsel-Peter Krobianka: Stróżyński (70’ Cebulski) – Hajduk (75’ Kubacki), Wiśniewski, Jędrzej Knapp, Górkowski, Glapiak (69’ Kozibura), Marchewka, Bzdęga, Joachim Knapp (54’ Kaczmarek), Olikiewicz (85’ Gembiak), Łakomy (57’ Łysiak)