reklama

Czas na finał Dąbroczanka Pępowo – Kania Gostyń

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportW poniedziałek piłkarze Dąbroczanki Pępowo i Kani Gostyń staną do walki w finale Pucharu Polski strefy leszczyńskiej. Przed tym pojedynkiem trudno wskazać faworyta. Siedemnaście lat temu puchar w górę wznieśli piłkarze z Pępowa.
reklama

11 listopada w Święto Niepodległości rozegrany zostanie finał Pucharu Polski strefy leszczyńskiej. O trofeum zagrają drużyny powiatu gostyńskiego Dąbroczanka Pępowo i Kania Gostyń. W drodze do finału, który o 13.30 rozpocznie się w Pępowie drużyny Tomasza Leciejewskiego i Grzegorza Wosiaka pokonały czterech przeciwników.

- Patrząc na losowanie i drabinkę, można stwierdzić, że mieliśmy nieco łatwiejsze zadanie niż nasz finałowy rywal, jednak od pierwszej rundy musieliśmy pokazać, że za grę w piątej lidze nikt nam finału nie da. Każdy z rywali, z którymi graliśmy, postawił wysoko poprzeczkę. Graliśmy z zespołami z A klasy i klasy okręgowej i było widać, że puchar rządzi się swoimi prawami – powiedział trener Dąbroczanki Pępowo Tomasz Leciejewski.

reklama

W bieżącym sezonie drużyny miały już okazję się spotkać w ramach rozgrywek ligowych. W meczu, który też był rozegrany w Pępowie wygrała Kania 2 : 1. Czy w związku z tym, mająca pięć punktów przewagi nad Dąbroczanką Pępowo drużyna z Gostynia jest faworytem finału?

- Nastroje przed finałem są dobre. Drużyna jest zmobilizowana do walki o puchar. Graliśmy niedawno w Pępowie mecz ligowy, który był wyrównany. W poniedziałek pewnie będzie podobnie. Atutem Dabroczanki będzie fakt, ze finał zagrają na swoim stadionie, ale my zrobimy wszystko, żeby wyjść z tego pojedynku zwycięsko – powiedział kilka dni przed finałem Grzegorz Wosiak.

Trener Tomasz Leciejewski będzie miał do dyspozycji wszystkich zawodników.

reklama

- Spodziewam się trudnego meczu, myślę, że będzie podobny do spotkania ligowego. Kania gra bardzo regularnie, dobrze utrzymuje się przy piłce i jest zespołem bardzo zorganizowanym – powiedział trener Dąbroczanki.

W sezonie 2006/2007 Dąbroczanka Pępowo też zagrała w finale pucharu z Kanią Gostyń. Gospodarzy, którzy występowali w czwartej lidze, prowadził wtedy Michał Roszak. Zespół z Gostynia rywalizował w trzeciej klasie rozgrywkowej, ale przeżywał wtedy trudne chwile. Piłkarze Dąbroczanki wykorzystali problemy zespołu Ryszarda Krzyżana i wygrali po golach Łukasza Koniecznego i Krzysztofa Siamy 2 : 0.

reklama
reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama