Mecz ze Spławiem podopieczni Arkadiusza Kozaka tylko teoretycznie rozgrywali w roli gospodarza. Boisko w Rokosowie decyzją Wydziału Dyscypliny OZPN w Lesznie zostało zamknięte. Jak już informowaliśmy w tej sytuacji Kłos miał korzystać z obiektu Piasta Poniec. W ostatnich dniach ta opcja również upadła. Ostatecznie Kłos będzie rozgrywał swoje mecze w Szelejewie. W niedzielne popołudnie piłkarzom Kozaka przyszło się zmierzyć z rewelacją ostatnich tygodni. Zespół ze Spławia wygrał cztery ostatnie ligowe pojedynki, zdobywając w nich średnio ponad trzy bramki. Kłos miał stanąć na drodze kroczącej od zwycięstwa do zwycięstwa ekipie MAS-ROL-u. Ta sztuka się nie udała. Chociaż podział punktów był bardzo bliski. O końcowym rozstrzygnięciu zadecydowały ostatnie minuty. Przy stanie 1:1 bramkę w 80. min zdobył Kamil Koden. W tej sytuacji Kłos nie mając już nic do stracenia zagrał otwartą piłkę. Efekt był taki, że już w doliczonym czasie gry nadział się na kontrę gości. Ekipa ze Spławia wygrała piąty ligowy mecz z rzędu. (luke)
Kłos Rokosowo – MAS-ROL Spławie 1:3 (0:0)
0:1 Jaśkiewicz (55’)
1:1 T. Kowalczyk (75’)
1:2 Koden (80’)
1:3 M. Mania (90’)
Kłos Rokosowo: O. Kruger – T. Kowalczyk, Ł. Kruger, Ł. Michałek, M. Kowalczyk, R. Sarbinowski, Kowalski, Małecki, Nowak, Ciółko (46’ P. Sarbinowski), Stachowiak
