Historyczna data dla Borku Wlkp.
Niedziela, 14 sierpnia 2022 r., jak przekonywał Krzysztof Zmysłowski, prezes Stowarzyszenia „Runaway polski uciekinier”, prowadzący imprezę, przejdzie w boreckiej gminie do historii. Tego dnia wydarzenie Runaway Drogbruk Junior odbyło się w Borku Wlkp. po raz pierwszy. Już po zakończeniu biegu rodzice, dziadkowie i pozostali mieszkańcy, kibicujący juniorom szczerze mówili, że życzą sobie, by takie zawody w gminie organizowane były częściej.
Przyszły tłumy mieszkańców boreckiej gminy
Prezes Stowarzyszenia nie ukrywał zadowolenia z frekwencji. Na listach startowych po zamknięciu zapisów online, znajdowało się 330 dzieci - tyle wydano pakietów. Dodatkowo można było zapisywać się w dniu zawodów, kilka godzin przed startem, z czego skorzystała również spora grupa osób.
- Spokojnie można powiedzieć, że w biegu z przeszkodami wystartowało w sumie powyżej 360 małych zawodników - jak na pierwsze tego typu wydarzenie w Borku to świetna frekwencja - zauważył prezes Krzysztof Zmysłowski. - Na gorąco mogę powiedzieć, że jesteśmy bardzo zadowoleni. Przyszły tłumy, by pokibicować uczestnikom, a także z czystej ciekawości. Atmosfera wspaniała, humory dopisują, pogoda też. Nie pozostaje władzom nic innego, jak w przyszłym roku imprezę zorganizować ponownie - dodał.
Borecki włodarz już podczas oficjalnego otwarcia zawodów „między wierszami” dał do zrozumienia, że jest szansa, by biegi Runaway w gminie odbywały się częściej.
- Myślę, że jeśli impreza się przyjmie, to w przyszłości rozszerzymy ją i pozwolimy wystartować młodzieży oraz dorosłym mieszkańcom - powiedział.
15 przeszkód w Runaway Drogbruk Junior w Borku Wlkp.
W biegu Runaway Drogbruk Junior, mali i nieco starsi zawodnicy (w kategorii 4-8 lat oraz 9-13 lat), mieli do pokonania trasę o długości około 1 km, która wytyczona została na placu przy przedszkolu, a dalej w porośniętym drzewami i krzewami parku. Na trasie ustawiono 15 przeszkód - sprawnościowych, technicznych, takich dla zabawy i satysfakcji. Już na starcie zawodnicy, po rozgrzewce, wskakiwali do worków, by w nich pokonać odległość do drewnianych płotków. Następnie biegli przez kałużę i błoto, prosto do parku. Tam czekały przeszkody wspinaczkowe, slalom pomiędzy linami, czołganie pod siatką. Tuż przy mecie stała przeszkoda zwana Tarzanem, gdzie należało „przefrunąć” na linie nad dużą kałużą wody i błota. Były też liny na stalowej konstrukcji. Do przebrnięcia przez tę przeszkodę potrzeba było sporo siły w rękach. Dalej zjazd na rolce wprost na przeszkodę Monkey BAR, czyli pokonanie drążków na stalowej konstrukcji tak, jak to robią małpy. Każdy rodzic czy inny opiekun mógł pokonać trasę wraz z dzieckiem i z tej możliwości skorzystało wiele osób. Frajdę miały dzieci przemykające pod kurtyną wodną, a podskoki w błocie (w którym czasami biegacze też nurkowali) sprawiały wiele radości.
- Czujesz metę, już niedługo. Czujesz? - pytał przejęty tato, który biegł z córką.
- Czuję klimat - odpowiedziała nastoletnia córka, przyspieszając na trasie.
Boreckie dzieci: Było super!
Do mety mali sportowcy docierali brudni, przemoczeni, zmęczeni, ale bardzo zadowoleni. W dzisiejszym biegu Runaway Drogbruk Junior każdy był zwycięzcą. Dziecko, które ukończyło trasę otrzymywało medal od burmistrza Barku Marka Rożka. Tuż przy mecie na małych zawodników czekała ścianka fotograficzna, na jej tle uczestnicy sportowego wydarzenia mogli zrobić sobie zdjęcie, także z najbliższymi
- Było super. Najtrudniejsze dla mnie były ścianki wspinaczkowe, a najbardziej podobała mi się przeszkoda z drążkami - powiedział 11-letni Patryk.
Rodzice też chwalili organizację imprezy, podkreślali, że to ciekawa inicjatywa dla dzieci.
- Taki bieg mógłby odbywać się co roku - zauważył Krzysztof z Jeżewa, którego syn i córka z zadowoleniem ukończyli bieg.
Kulminacyjny punkt: prysznic z węża strażackiego i kolorowa bitwa
Organizatrzy ze Stowarzyszenia "Runaway polski uciekinier" podkreślali, że w biegach z przeszkodami najbardziej liczą się dobra zabawa, satysfakcja i uśmiech na twarzach dzieci.
To dla nas jest istotne. Organizując biegi Runaway w sezonie 2022 kierujemy się hasłem „Radość dzieci jest najważniejsza” - przekonywał Krzysztof Zmysłowski.
Stowarzyszenie Runaway, którego jest prezesem, tego rodzaju eventy sportowe prowadzi w całej Polsce, a zawody w Borku były 9. wydarzeniem z zaplanowanych na 2022 rok, w cyklu „Sport to zdrowie”.
- Propagujemy aktywny tryb życia, sportowy, z zabawą, by odciągnąć dzieci od komputera, od konsoli czy telefonu komórkowego. Chodzi też o to, by zaszczepić w nich wolę ciekawego spędzania wolnego czasu poza szkołą, przede wszystkim w ruchu. Widzimy dziś, że to się sprawdza. Jest satysfakcja, jest uśmiech na twarzy dzieci i ich rodziców - powiedział prezes Stowarzyszenia „Runaway polski uciekinier”.
Kulminacyjnym punktem niedzielnej imprezy sportowej dla juniorów z gminy Borek była bitwa na kolory z proszkiem holi oraz „prysznic” z węża strażackiego.
W czerwcu w Pępowie odbył się Runaway Drogbruk w Pępowie - jak poszło zawodnikom? - TUTAJ
Jak poradzili sobie amatorzy biegania na II Kosowskim Biegu Przełajowym? - TUTAJ
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.