Dojrzały bez pryskania. Na dodatek weszły choroby
Choć w początkowym okresie wydawało się, że letnie warunki do rozwoju pomidora były wymarzone: dużo słońca, mało opadów, to ulewy, które przeszły przez nasz region, sprawiły, że plantatorzy raczej nie będą tego roku zaliczali do udanych.
- Jak było sucho, to wszystko było OK, ale później spadło 100 litrów, teraz przez tydzień kolejne sto i zaczęły choroby wchodzić - tłumaczy gospodarujący na 5 hektarach pomidorów odmiany Lima jeden z rolników w naszym regionie.
Intensywne opady deszczu, przy wysokiej temperaturze towarzyszy i towarzyszącej jej dużej wilgotności powietrza stworzyły idealne warunki do rozwoju alternariozy pomidora (Alternaria solani) obok zarazy ziemniaka, najczęściej występującej i najgroźniejszej choroby tych warzyw.
- „Zmęczyła” pomidory, a do tego przedwczesne dojrzewanie. Doszło nawet do tego, że wczesne odmiany trzeba było pryskać, ale te późniejsze już nie. Oczywiście na choroby musiało być pryskane, ale pomidory same się dojrzały i zaczynają pękać. Prawie w 100% - opowiada gostyński rolnik.
Plantator chciałby zbierać swoje plony do 20 października. Jak mówi „tak długo, jak się pomidor utrzyma”. Zdaje sobie jednak sprawę, że nawet teraz słoneczna pogoda niewiele może pomóc.
- Pomidor już jest dojrzały i po opadach dużo „napękał”, więc nie wiadomo, czy tyle czasu doleży - dopowiada plantator.
Lwia część pochodzi od „lokalsów”
Nawet 2 miliardy pomidorów planuje przerobić podczas tej kampanii pomidorowej zakład Kraft Heinz w Pudliszkach. W sierpniu w Pudliszkach i okolicach około 150 lokalnych gospodarzy przystąpiło do prac na polach, w których posiadaniu jest 70 kombajnów. Jak podaje kierownictwo zakładu, aż 90% wszystkich dostaw warzyw i owoców w fabryce Kraft Heinz pochodzi z gospodarstw w promieniu około 30 km od zakładu.
– Współpraca z regionalnymi farmami leży u podstaw funkcjonowania fabryki Kraft Heinz. Polscy rolnicy dostarczają nam nie tylko najlepsze warzywa i owoce ale też cenną wiedzę, dzięki czemu w Pudliszkach od ponad 100 lat powstają produkty najwyższej jakości. Wspieramy polskie rolnictwo, równocześnie zapewniając najwyższą świeżość i autentyczny smak produktów Heinz i Pudliszki – mówi Wojciech Roesler, dyrektor operacyjny fabryki Kraft Heinz Polska.
Zgodnie z polityką firmy, każdy dostawca pracujący dla zakładu w Pudliszkach musi prowadzić szczegółową książeczkę pola, w której odnotowywane są wszystkie informacje dotyczące upraw: stosowane nawozy, środki ochrony roślin, wszelkie zabiegi uprawowe oraz badania, co ma zapewnić najwyższą jakość produktów oraz zgodność z normami i standardami branżowymi.
Kombajny wypierają ręczny zbiór
Ponadto Kraft Heinz od lat współpracuje ze Spółdzielczą Grupą Producentów Owoców i Warzyw dla Przetwórstwa w Krobi (SGP), ustalając wspólnie listę rekomendowanych odmian pomidorów. Dzięki temu rolnicy mają możliwość wyboru odmian z listy, co ma pozwalać na dostosowanie upraw do aktualnych warunków i wymagań rynkowych.W zbiorze pomidorów nastąpiła zmiana technologiczna, gdyż obecnie tylko pomidory przeznaczone do produkcji soku oraz niewielka część tych używanych do produkcji koncentratu są wciąż zbierane ręcznie, co stanowi około 5% całości upraw.
Według statystyk jeden pracownik może zebrać od 500 do 800 kg owoców w ciągu 8 godzin, w zależności od plonu i wielkości owoców. Natomiast zbiór mechaniczny jest bardziej wydajny, choć również wymaga zaangażowania pracowników.
Największe kombajny, obsługiwane przez zespół 8 osób, mogą zebrać do 20 000 kg pomidorów na godzinę. Mniejsze, z załogą 4-5 osób, zbierają około 5 000 kg na godzinę.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.