Z roku na rok Polacy doceniają góry coraz bardziej. W 2022 r. polskie Tatry odwiedziło ponad 4,5 mln turystów, a Karkonoski Park Narodowy ok. 4 mln. Mniejszą, ale stabilną popularnością wśród odwiedzających cieszy się z kolei Bieszczadzki Park Narodowy. Niestety, część z turystów wychodzi na szlak bez odpowiedniego przygotowania, a także – wyobraźni. Tymczasem trekkingu w górach nie można traktować jak wycieczki do parku.
– Przygodę z górami najrozsądniej rozpocząć od przeanalizowania swojego doświadczenia w trekkingu, posiadanego ekwipunku oraz obecnego poziomu kondycji. Od tego zależy bowiem, czy możemy pakować plecak i jechać jutro, czy jednak trzeba zacząć przygotowania nawet na kilka miesięcy przed planowanym wyjazdem – mówi Emilia Włodkowska, fizjoterapeutka i trenerka z Formy na Szczyt – grupy specjalistów zajmujących się wszechstronnym przygotowaniem miłośników gór do zdobywania szczytów.
Wybór celu
Przed podjęciem decyzji o wyjeździe w góry warto odpowiedzieć sobie na pytania: Dlaczego chcesz tam jechać? Czego po tym wypadzie oczekujesz? Co chcesz zobaczyć? A później odpowiedzi na te pytania należy odnieść do posiadanego doświadczenia trekkingowego. Osobom początkującym zaleca się rozpoczynanie górskiej przygody od łatwiejszych i krótszych szlaków, na których będą mogły poznać swoje możliwości i stopniowo zwiększać trudność. Zatem na początek nie tygodniowy trekking w Tatrach, a weekendowy wypad w Beskidy z kilkoma godzinami na szlaku i przewyższeniem maksymalnym rzędu kilkuset metrów.
– Trasę trzeba wcześniej zaplanować, określając długość wyprawy – zaleca Emilia Włodkowska z Formy na Szczyt. – Pomogą w tym internetowe mapy turystyczne lub aplikacje, które posiadają przydatne funkcje wyliczania dystansu, czasu przejścia szlaku, wysokości przewyższeń, sprawdzenia położenia schronisk czy kempingów. Warto rozeznać się w trudniejszych fragmentach trasy.
Najlepiej do długości wyprawy doliczyć dodatkowy czas na podziwianie widoków, dłuższy odpoczynek czy nagłą zmianę pogody. Planowane tempo trzeba dostosować do wszystkich uczestników wędrówki.
Zdrowie i kondycja
To podstawowe wyznaczniki górskiego trekkingu. Osoby cierpiące na choroby serca, niedoczynność tarczycy, cukrzycę lub będące w ciąży bezwzględnie powinny skonsultować się przed wyjazdem w góry z lekarzem. Jeśli niedawno doznały urazu lub kontuzji, również warto sprawdzić stopień regeneracji organizmu. A jeśli mowa o dawnych urazach, dobrze jest zwrócić na daną część ciała szczególną uwagę podczas przygotowań kondycyjnych.Górski trekking nie jest wskazany dla osób nieaktywnych fizycznie. Brak kondycji przyniesie szybkie cierpienie, niezadowolenie i ryzyko kontuzji. To będzie bolesne i demotywujące doświadczenie. Osobom aktywnym zaleca się kilkutygodniowe przygotowania skupione na budowaniu wytrzymałości mięśniowej nóg i pleców oraz 3-4 treningach w tygodniu zwiększających wydolność tlenową.
– Ważne, aby stopniować intensywność, dbać o regenerację i skupiać się na wydłużaniu treningu przy tzw. tętnie konwersacyjnym, czyli umożliwiającym rozmowę. Dobrymi treningami budującymi wydolność są m.in. jazda na rowerze, marszobiegi, podchodzenie na bieżni z nachyleniem – mówi Emilia Włodkowska.
Co można doradzić tym, którzy nie przygotowywali się fizycznie do wyjazdu zaplanowanego już za chwilę? Trenerka Formy na Szczyt podpowiada, by rozpoczynać wędrówkę wolnym tempem i nie doprowadzać oddechu do dużej zadyszki. Nie przegrzewać się, często pić i wspomagać się energetycznymi przekąskami.
Ekwipunek
Na górską wyprawę trzeba zabrać rzeczy, które zapewnią komfort i bezpieczeństwo. Absolutną podstawą są dobre buty do trekkingu. Słynne klapki czy trampki z cienką podeszwą nie sprawdzą się na szlaku. Podeszwa buta musi być twarda i dobrze wyprofilowana, by zapewniać przyczepność do podłoża i stabilizację kostki oraz całej stopy. Nowe buty trzeba rozchodzić wcześniej, jeszcze przed wyjazdem. Inaczej wyprawa może skończyć się dokuczliwymi i zapadającymi w pamięć odciskami.Co jeszcze koniecznie musi znaleźć się w plecaku dla bezpieczeństwa?
- apteczka
- latarka lub czołówka
- folia termiczna
- telefon i powerbank
- papierowa mapa
- scyzoryk
- lina
- kosmetyki i ubrania do ochrony przed słońcem
– W górach jedno jest pewne – nie ma pewnej pogody – przypomina Emilia Włodkowska. – W związku z tym zawsze trzeba być przygotowanym na kilka pogodowych scenariuszy – zarówno wiatr, deszcz, jak i upał albo śnieg. Najlepiej zaopatrzyć się w odzież techniczną.
Potrzebne będą:
- lekka, ale wodoodporna i wiatroszczelna kurtka
- izolująca ciepło bluza
- termoaktywna koszulka
- termoaktywna bielizna
- wysokie skarpetki
- czapka
- rękawiczki
- okulary przeciwsłoneczne.
– Przydatnym ekwipunkiem będą kije trekkingowe, które głównie odciążą stawy kolanowe przy schodzeniu, ale i wspomogą podchodzenie do góry – radzi trenerka Formy na Szczyt. – Jeżeli istnieje cień szansy na choćby odrobinę śniegu zalegającego gdzieś na trasie, absolutnie trzeba mieć w plecaku raczki.
O powodzeniu realizacji górskiego celu zdecyduje odpowiednie nawodnienie i nakarmienie organizmu. Trzeba na bieżąco uzupełniać deficyt kaloryczny, by nie opaść z sił. Woda i izotonik powinny znajdować się na wyciągnięciu ręki (np. w pasie biodrowym plecaka), podobnie jak szybka, węglowodanowa przekąska (batonik, suszone owoce czy orzechy). Na większy posiłek nieocenione będą węglowodany w postaci makaronu, kaszy, ryżu.
Bezpieczeństwo
Wielu początkujących miłośników gór nie ma świadomości, jak trudne i nieprzewidywalne sytuacje zdarzają się na szlakach. Dowodem na to może być jedna z najtragiczniejszych w skutkach burz, która przeszła nad Tatrami w sierpniu 2019 r. Mimo ostrzeżeń pogodowych i gromadzących się na niebie ciemnych chmur, wielu turystów szło w kierunku szczytu Giewontu, gdy uderzył w niego piorun. Zginęły cztery osoby, a niemal 160 zostało rannych.Dlatego jedną z podstawowych zasad bezpieczeństwa jest sprawdzenie pogody i informacji o zagrożeniu lawinowym przed wyruszeniem w trasę, a także aktualizowanie ich już podczas wędrówki. Nie należy rozpoczynać wycieczki w burzy, silnym wietrze, mgle, po wielkich opadach śniegu, w przypadku zapowiadanych dużych skoków temperatur.
Początkujący wędrowcy nie powinni wychodzić w góry samotnie. W towarzystwie pod każdym względem jest bezpieczniej. Dobrym nawykiem jest poinformowanie bliskiej osoby, a także kogoś w miejscu noclegu, o planowanej trasie trekkingu i prognozowanej godzinie powrotu. Warto zainstalować w telefonie aplikację RATUNEK, dzięki której służby – w razie potrzeby – zlokalizują posiadacza z dokładnością do trzech metrów.
W trasę warto wyjść jak najwcześniej rano, by mieć zapas czasu przed zmrokiem.
– Należy unikać stromych stoków z dużą ekspozycją, żlebów, którymi może zejść lawina i miejsc poza wyznaczonym szlakiem. Nie można podejmować ryzyka dla pięknego zdjęcia. Trzeba też pamiętać, że zejście ze szczytu wcale nie jest łatwiejsze i mniej męczące od wejścia. To inny rodzaj wysiłku, dla wielu osób bardziej wymagający – przestrzega Emilia Włodkowska.
W przypadku zabłądzenia najlepiej dostać się najkrótszą drogą do doliny – nie żlebem, a grzbietem lub grzędą. Poza zgłoszeniem w aplikacji, wypadek należy sygnalizować w każdy możliwy sposób – sygnałem akustycznym lub świetlnym (sześć razy na minutę z jednominutową przerwą).
Choć te zasady bezpieczeństwa mogą nieco niepokoić, nie powinny zniechęcać. Są tylko po to, by pomóc lepiej się przygotować i w pełni korzystać z górskich atrakcji, radując się każdym krokiem i widokiem. Do zobaczenia na szlaku!
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.