Magiczny i wyjątkowy był piątkowy wieczór w Zespole Szkół w Bodzewie. Dzieci z klas od I-III miały nocne zajęcia, związane ze zbliżającymi się świętami. A skoro mówimy o Wielkanocy to oczywiście nie mogło zabraknąć zająca, kurczaka i kolorowych pisanek . Najmłodsi wybrali się po zmroku na poszukiwania szaraczka, co przysporzyło uczniom wielu ekstremalnych i niezapomnianych wrażeń. Dzieci z koszykami wyruszyły również na wieś w poszukiwaniu słodyczy.
Cwany zając komunikował się z uczniami telefonicznie, przekazując wskazówki gdzie się kierować. Kilkoro uczniów głosiło wszem i wobec, że stworzenie, które nieodzownie kojarzy się ze Świętami Wielkanocnymi nie istnieje. Za „karę” zamiast do gniazda ze słodkościami zając doprowadził ich do… kopca ze zgniłymi ziemniakami. Dopiero po rozmowie, w której niedowiarki solennie musiały zapewnić zająca, że wierzą w jego istnienie całą grupa dotarła do miejsca ze słodkimi nagrodami..
Ponadto stworek przygotował dla uczestników zabawy niespodziankę w postaci eksperymentu, który dał odpowiedź na pytanie czemu z butelki coca-coli, po wrzuceniu mentosów wybuchła fontanna piany? Zmarznięci i zadowoleni z prezentów wszyscy wrócili do szkoły, gdzie samodzielnie przygotowali sobie hot-dogi.
Po posiłku przyszedł czas na kolejną dawkę wiedzy. Tym razem eksperymentowano z jajkami i starano się znaleźć rozwiązanie zagadnienia, które od wieków nurtowało największych filozofów: Co było pierwsze, jajko czy kura? Niestety tej zagadki nie udało się rozwikłać. Ale dzięki doświadczeniom dzieci dowiedziały się m.in. co powoduje ścięcie się białka? Dlaczego jajko pływa w szklance wody i nie tonie? Jak zrobić z jajka piłeczkę? I najtrudniejsze - dlaczego jajka nie tłuką się pod ciężarem donicy z ziemią czy wagi ciała ludzkiego?
Odbył się również konkurs obierania jajka na czas, ubijania kogla-mogla, robienia pasty jajecznej. Zabawy z jajem rozbudziły wyobraźnie, zainteresowanie zjawiskami chemicznymi i fizycznymi wśród najmłodszych. Wielu uczniów chciało nawet rozegrać mecz piłki nożnej - lub raczej jajecznej. Niestety opiekunowie nie zgodzili się na zabawę, mimo szczerych zapewnień dzieci, że w tak magiczną noc to skorupka na pewno nie pęknie.
Informacje: Sylwia Lekowska
Dowiedz się również: jak znaleźć równowagę w sołtysowaniu?