Od zakończenia wyborów komitety mają 30 dni na posprzątanie swoich plakatów, tablic czy banerów wyborczych. Za niedostosowanie się do tego przepisu grozi mandat 500 zł.
W Gostyniu i okolicy w czasie kampanii wyborczej można było zauważyć oklejone słupy, a także obwieszone banerami bramy, ogrodzenia, głównie przy chodnikach. „Wisieli” na nich kandydaci PiS, Forum Demokratycznego, SKW czy PSL. W niektórych miejscach promowali się też kandydaci komitetu Jerzego Kulaka. Byli mieszkańcy, którzy skarżyli się, że zasłaniają widoczność na skrzyżowaniach. - Powinno być to zdjęte następnego dnia po wyborach - mówili.
I większość komitetów zachowała się tak, jakby ich posłuchała. Już następnego dnia po wyborach przedstawiciele ugrupowań zabrali się za sprzątanie. Co dalej z „powyborczymi śmieciami”? Problem z pozbyciem się ich rozwiązują uczestnicy Warsztatów Terapii Zajęciowej w Piaskach. Kiedy tylko zakończyły się wybory, na portalach społecznościowych pojawiły się ogłoszenia, że zbierają powyborcze banery. WTZ-ty pierwszy raz tego typu sprzątanie zaproponowały po wyborach samorządowych w 2014 r. i nie zawiodły się. Akcja cieszyła się ogromnym zainteresowaniem od samego początku dzięki Internetowi. - Było banerów bardzo dużo. Dowiózł je prezydent Leszna, z powiatu gostyńskiego otrzymaliśmy, a po wyborach parlamentarnych otrzymaliśmy ich jeszcze więcej. Sporo „przyjechało” z południa Polski - wspomina kierownik WTZ Gerard Misiaczyk.
Po tegorocznych wyborach do WTZ w Piaskach dowieziono już banery z Krobi, obiecał je także dostarczyć komitet SKW. Podczas warsztatów uczestnicy szyją z nich praktyczne, kolorowe torby na zakupy, torby podróżne oraz tak zwane „listonoszki”. Wcześniej wykorzystywali banery do produkcji pokrowców na osłony dla kolumn głośnikowych i na statywy muzyczne. - Planujemy też szyć z tego pokrowce na meble ogrodowe, wykorzystywane po zakończeniu sezonu, na jakieś krzesła czy stoły. Inne pomysły mogą pojawić się z czasem - mówi Gerard Misiaczyk.
Uczestnicy warsztatów przekonali się, jakim baner jest wdzięcznym, plastycznym materiałem, który się dobrze kroi i łatwo poddaje się obróbce. Jest wytrzymały i wodoodporny. A co najcenniejsze dla uczestników warsztatów - jest darmowy. Banery docierają do WTZ w Piaskach w różnym stanie. Są takie, które przed wykorzystaniem należy wyprostować, często umyć. Dopiero później można odrysować mustra, wykroić i uszyć torbę.
- Staramy się sprzedać za symboliczne kwoty - 8, 10, 12 zł. W torby wielokrotnego użytku z WTZ warto zainwestować, w czasach obowiązkowej opłaty za reklamówki - zachęca kierownik warsztatów w Piaskach. Zapewnia, że kandydaci na radnych, wójtów czy burmistrzów nie będą na produktach rozpoznawalni. - Szyjemy tak, aby ochronić wizerunek. Tak dobieramy kolorystykę, układ toreb, że wykorzystywane są tylko niektóre elementy - mówi Gerard Misiaczyk. Banery (firmowe, ogłoszeniowe, reklamowe ) można dowozić w każdym czasie - nie tylko po wyborach.