Zakasali rękawy, zwołali się i posprzątali placyk w wiosce. Teraz każdy z niego może skorzystać.
Kilka pań z Małgowa (gm. Pogorzela) miało dosyć widoku zarośniętego placyku w wiosce, w okolicy skrętu na Bułaków. Z pomocą swoich rodzin naprawiły huśtawki, wykosiły zielsko, pomalowały płot, ławki i uporządkowały teren wokół. - To już drażniło, bo wszystko było zarośnięte. Tych kilka rodzin wykonało prace własnymi siłami, to się ceni – mówi sołtys Barbara Seraszek. Drobne środki na potrzebne deski, pochodziły z rady sołeckiej. Reszta to praca rąk i chęci. Mimo że na placyku nie ma zbyt wielu sprzętów do zabawy, dzieci chcą z niego korzystać.
Jak to w wioskach bywa, o bezinteresowną pomoc czasem jest trudno, dlatego sołtys dziękuje osobom, które zadbały o wizerunek miejscowości oraz tym, które zamiast siedzieć przed telewizorem, corocznie pomagają sprzątać salę wiejską oraz teren wokół niej.