Niemal dokładnie, co do minuty w 78 lat od rozstrzelania 15 synów krobskiej i pępowskiej ziemi przez hitlerowców 21 października 1939 roku odbyły się na rynku w Krobi obchody upamiętniające tamte tragiczne wydarzenia. Wydarzenia, które podobnie, jak uroczystości je upamiętniające po tylu latach miały miejsce w sobotę około godziny 13.00.
Wtedy to w budynku ratusza odbył się sąd policyjny, decyzją którego, od kul plutonu egzekucyjnego zginęli: Jan Borowski, Antoni Bőhm, Maceli Chudy, Kazimierz Sonnenberg, Julian Łoniewski, Henryka Pawlicki oraz Jan Trawiński z Krobi, Wojciech Cholewiński z Ziemlina, Stanisław Gil z Niepartu, Jan Korytowski z Chwałkowa, Mariusz Sumiński z Kuczyny, Franciszek Wolny z Karca, a także Feliks Poprawa, Jan Szczurny i Walenty Walczak z Pępowa.
– Tego, czy zginęli oni, bo w jakiś szczególny sposób narazili się Niemcom, czy też dlatego, że byli Polakami, z pewnością już nigdy się nie dowiemy. Oficjalnie wydane wyroki były jedynie uzupełnieniem dokumentacji, która potwierdzić miałą winę rozstrzelanych – mówił podczas obchodów 78 rocznicy rozstrzelania mieszkańcow Krobi i okolic Adam Sarbinowski, wiceprezes zarządu miejsko-gminnego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP w Krobi.
Więcej czytaj w kolejnych wydaniach "Życia Gostynia".
Dowiedz się także: kto skarży się na objazdy w Gostyniu?