Ta niecodzienna uroczystość odbyła się w sobotę, 14 września 2024 r., w sali widowiskowej MGOK w Borku Wlkp. Chociaż nie było to wcześniej planowane, urodziny grupy Retro, działającej przy domu kultury, okazały się doskonałą alternatywą na deszczowe sobotnie popołudnie dla seniorów z boreckiej gminy.
Rozśpiewany jubileusz Grupy Wokalnej Retro z Borku Wielkopolskiego
Przywitanie gości odbiegało od standardowych przemówień, rozpoczynających tego rodzaju imprezy. Owszem, Helena Mikołajczak - kierownik grupy wokalnej przedstawiła sprawozdanie z 10-letniej działalności rozśpiewanych emerytów, za to później licznie zgromadzeni goście ze sceny mogli usłyszeć piękny biesiadny śpiew, który dostarczył im wielu pozytywnych wrażeń i niezapomnianych wzruszeń.
Usta milczą dusza śpiewa, Kochaj mnie
Bez miłości świat nic nie wart Kochaj mnie
Cały świat dokoła, tą miłością tchnie
Wszystko mówi mi, że Ty
też kochasz mnie - śpiewali wokaliści z zespołu Retro.
Pod koniec minikoncertu w wykonaniu jubilatów, cała sala się rozśpiewała.
Oficjalna część uroczystości wypełniona była występami zaproszonych artystów. Dla jubilatów zaśpiewali: Grupa Wokalna „Złota Jesień” z Jaraczewa, Ludowy Zespół Śpiewaczy Wilkowianie z Wilkowa Polskiego, Zespół Głuchowianie z Pogorzeli, a także Zespół Śpiewaczy Tęcza z Piasków Wlkp. Swoje wokalne umiejętności zaprezentowali również członkowie Zespołu Śpiewaczego „Zgoda” z Kamieńca, Zespół „Razem raźniej” z Długich Starych oraz Kapela Podwórkowa „Piaskowianie” z sąsiedniej gminy.
- To zaprzyjaźnione z nami grupy śpiewacze i zespoły. Zapraszamy się nawzajem na różne uroczystości i przeglądy piosenki. My również chętnie do nich zajeżdżamy, właściwie co roku. Są to też zespoły z sąsiednich gmin, zza miedzy - wyjaśniła Helena Mikołajczak, kierownik grupy wokalnej.
Biesiada grupy Retro pełna wspomnien i wzruszeń
Imprezie, oprócz śpiewu, towarzyszyła prezentacja multimedialna, która przedstawiała dorobek artystyczny grupy.Z okazji jubileuszu życzenia i gratulacje członkom zespołu Retro złożyli zaproszeni goście, przedstawiciele zaprzyjaźnionych zespołów oraz kół i klubów działających w gminie Borek Wlkp.
Biesiada - po 10-letniej podróży - pozwoliła członkom zespołu i ich przyjaciołom zatrzymać się na chwilę, stanowiła moment radości, dumy oraz refleksji. Była okazją do celebracji dotychczasowych osiągnięć grupy oraz jej wkładu w kulturę i muzykę. Wszyscy wykonawcy, także goście urodzinowi, otrzymali pamiątkowe statuetki, jubileuszowe przypinki oraz upominki.
Obecni na uroczystości mogli skorzystać z możliwości dokonania pamiątkowego wpisu z gratulacjami w kronice zespołu.
- Grupa wokalna Retro, działająca przy MGOK w Borku Wlkp. zajmuje się popularyzacją śpiewu piosenek biesiadnych, ludowych, patriotycznych, religijnych i okolicznościowych. Ma wiele występów na przeglądach gminnych, powiatowych oraz wojewódzkich. Występy zespołu stały się trwałym elementem życia kulturalnego i społecznego miasta i gminy Borek Wielkopolski - przypomina Marta Hojak, instruktor boreckiego ośrodka kultury.
Apetyt rósł w miarę jedzenia, czyli co dalej z grupą Retro z Borku Wlkp.?
O przetrwanie zespołu, w którym dużą rolę odgrywa wiek śpiewających (średni to ponad 80 lat), martwią się kierowniczka oraz przygrywający na "klawiszach" Jan Zeidler. Kiedy grupa 12 osób postanowiła założyć zespół śpiewaczy Retro, plany były takie, że będzie urozmaicał boreckim seniorom okolicznościowe uroczystości - "gdzieś przy ognisku", na zakończenie lata oraz imprezy rocznicowe. Dziś członkowie zespołu przyznają, że "apetyt rósł w miarę jedzenia". Spodobały im się sceniczne występy. Koncerty, przeglądy grup śpiewaczych i festiwale stały się częścią ich życia.
Nie myślałam, że będziemy występować przez 10 lat. Ten czas to dużo, a jednocześnie mało. Ale mamy problemy - mamy 17 członków, którym lat przybywa, a młodsi nie chcą się zaangażować. Namawiamy znajomych, którzy niedawno przeszli na emeryturę i mają czas, mogliby pośpiewać. Ale odzew prawie żaden. Nie wiem, czy to trema przed mikrofonem? Przed publicznością? - powiedziała Helena Mikołajczak. - Ostatnio, ze względu na stan zdrowia, miałam kilkumiesięczną przerwę w występach. Nie chodziłam na próby i brakowało i tego. Ucieszyłam się w lipcu, kiedy mogłam zaśpiewać z przyjaciółmi.
Gramy społecznie, wolontariacko. Cieszą nas brawa i wspólna zabawa z publicznością. Również nie mam następcy, sam nauczyłem się grać "na klawiszach" i póki co nie ma kto przejąć pałeczki. A osoby, które dziś przechodzą na emeryturę, dorabiają sobie albo bawią wnuki - uzupełnia Jan Zeidler.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.