Stały w gostyńskiej hucie blisko 50 lat i były charakterystycznym elementem panoramy Gostynia. Szczególnie widoczne były z drogi, którą wjeżdżało się do miasta od strony Leszna lub z terenu, gdzie obecnie znajduje się osiedle Konstytucji III Maja. Wystarczyło spojrzeć w stronę gostyńskiej huty szkła. W połowie marca zakończył się tam demontaż kominów hutniczych. Obyło się bez wysadzania, prace prowadzone były ręcznie.
Murowane kominy hutnicze powstały na terenie gostyńskiego zakładu w 1956 roku. Dlaczego zostały rozebrane? Nie były w najlepszym stanie technicznym i nie odpowiadały zaostrzonym przepisom, związanym z ochroną środowiska i stąd decyzja o ich rozbiórce.
Kominy były częścią starej instalacji, wyłączonej z eksploatacji, po głównej inwestycji w hucie szkła, która dotyczyła wybudowania nowego pieca szklarskiego i stalowego komina z elektrofiltrem. Demontaż kominów był ostatnim etapem inwestycji w gostyńskiej hucie, rozpoczętej jeszcze w 2014 roku. W trakcie inwestycji wybudowano nowoczesny, większy piec szklarski zastępując wyeksploatowane piece nr 2 i 3. Dostosowano też do nowej technologii, poprzez rozbudowę, halę produkcyjną.
Wymieniono maszyny formujące, sortujące i pakujące wyroby, a także unowocześniono funkcjonujące instalacje sprężonego powietrza, wody technologicznej czy wewnętrzne sieci gazowe i energetyczne. Jeden z kominów zdemontowano w 2014 roku, a drugi w I kwartale 2016 r. - Kominy były rozbierane ręcznie, najmniej inwazyjną i najbardziej bezpieczną metodą w związku z bliskim sąsiedztwem pracujących maszyn i instalacji – wyjaśnia dyrektor zakładu Kamil Kantecki.
Za rozbiórkę kominów odpowiedzialny jest generalny wykonawca części budowlanej inwestycji, rozpoczętej przed dwoma laty. Wykonywała te prace specjalistyczna firma, wyspecjalizowana w ręcznej technice rozbiórki kominów, mająca na swoim koncie prace nad demontażem około 60 kominów. Została wynajęta przez generalnego wykonawcę budowlanej części inwestycji. On również odpowiada za utylizację materiału, z którego były zrobione.
Cegły z kominów były wrzucane do środka, po czym wywożone do utylizacji lub jako gruz – wykorzystywane przy innych procesach budowlanych. Umieszczone na kominach stacje antenowe telefonii komórkowej GSM zostały z nich zdemontowane i nie ma ich na terenie gostyńskiej huty. Odbiło się to na jakości połączeń komórkowych – na kiepską jakość połączeń narzekają teraz mieszkańcy starej części osiedla Pożegowo.