Z nietypową akcją, odławiania łabędzia, który utknął na stawie, mieli do czynienia w pierwszym dniu nowego, 2021 roku nasi strażacy.
Ptak, już od jakiegoś czasu - widziano go m.in. 5 października, jak spacerował ulicami miasta - przebywał w Pogorzeli. Niektórzy mieszkańcy przypuszczali, że być może stracił swoją partenrkę i „przechodzi żałobę”, dlatego nie odleciał „do ciepłych krajów”.
W każdym razie pogoda stała się ostatnimi dniami na tyle niesprzyjająca dla pięknego zwierzęcia - niskie temperatury, że nie mógł on w dodatku pływać po zamarzniętym stawie.
Troskę o losy skrzydlatego przyjaciela ludzi, mieszkańcy wykazywali już wcześniej m.in. dokarmiając go.
- Kochani proszę o pomoc!! Mamy w Pogorzeli pięknego łabędzia, przebywa u nas już parę miesięcy teraz staw zamarzł i ptak nie ma gdzie pływać. Dzwoniłam do Poznania do azylu dla ptaków stwierdzili, że obowiązkiem gminy jest odłowienie i dostarczenie do odpowiedniej instytucji. Proszę was o udostępnienie może wreszcie ktoś się zainteresuje losem ptaka i pomoże! Chcę dodać że jest wspaniała pani Gosia, która gotuję jedzenie dla ptaka, wielkie podziękowanie dla pani za wielkie serce - pisała na swoim koncie facebookowym jednak z mieszkanek.
Pierwszego stycznia, w Nowy Rok, około godziny 16.15 na ulicy Parkowej pojawili się strażacy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Gostyniu oraz Ochotniczej Straży Pożarnej w Pogorzeli.
Wspólnymi siłami wypłynęli łodzią na zbiornik, ściągnęli łabędzia, zabrali na brzeg i ogrzali. Następnie trafił on w ręce pracowników gminy, którzy przejęli pieczę nad zwierzęciem.