Tym razem znany historyk i pasjonat opowiadał zgromadzonym o herbie Piasków i historii tamtejszego szkolnictwa. Wykłady z zainteresowaniem słuchało kilkanaście osób, w tym pani Dorota z wnuczką Zosią.
- Moja mama pochodzi z Piasków, ale moja rodzina przed laty wyjechała stąd. Najpierw mieszkaliśmy w Poznaniu, potem w Gostyniu, a teraz wróciliśmy tutaj. To jest doskonała okazja, żeby się czegoś dowiedzieć. A tak właściwie to ja się wszystkiego uczę na nowo, bo na przykład niektórych domów nie poznaję. A wnuczka, ma dopiero 5 lat, więc zobaczymy, czy coś zapamięta - tłumaczy pani Dorota.
Identycznie, jak przed miesiącem do przyjścia w mury Centrum Kultury i Biblioteki w Piaskach zachęcała nie tylko możliwość zapoznania się z przeszłością, ale także kulinariami.
reklama
Podczas ostatniego wakacyjnego spotkania z historią babcie i dziadkowie z wnuczętami mogli zajadać się już nie chlebem ze smalcem i ogórkiem lub musztardą czy cukrem oraz pieczywem z nutellą i z dżemem, jak to było miesiąc temu, ale na stołach pojawiły się frytki i pyry z gzikiem.
W planach jest kontynuacja cyklu historycznych spotkań po okresie wakacyjnym.
reklama
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.