reklama
reklama

Sobota bez zakupów? Jak to?

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: fotomontaż M. Mostowy/Adobe Stock

Sobota bez zakupów? Jak to? - Zdjęcie główne

foto fotomontaż M. Mostowy/Adobe Stock

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kultura Kongo o poranku. Dziś 27 listopada. Słońce brzasło o 06:36, wzejdzie o 07:15. Natomiast zenit odbędzie się o 11:23 i z każdym dniem jego godzina przesuwa się ku południu. Zachód słońca natomiast przewidywany jest na 15:32, a 39 minut później odbędzie się zmierzch. Za to od samego rana mamy Dzień bez zakupów!
reklama

Dzień bez zakupów w Europie przypada w ostatnią sobotę listopada, w USA zaś, znany jako „Buy Nothing Day”, obchodzony jest w piątek po Święcie Dziękczynienia. Inicjatywa na ma celu zwrócenie uwagi świata na postępujący konsumpcjonizm. Kupić oznacza wyprodukować to coś. Gdy to coś kupujesz, należy w to miejsce wyprodukować kolejną rzecz. Robi się tak, gdyż wykreował się popyt. Uważamy, że tego czegoś potrzebujemy i nic nas nie przekona, że może być inaczej. I właśnie to małe kłamstewko, w które wierzymy to konsumpcjonizm, który prowadzi nas do zagłady.

Pogoda w Gostyniu to 5 stopni Celsjusza, zachmurzenie umiarkowane i ma nie padać. To się pewnie okaże. Ponadto mamy 1004 hektopaskale i biomet korzystny.

A komuż to dziś składamy życzenia? Dziś szczęściarzami są: Walerian, Wirgiliusz oraz Achacjusz, Achacy, Astryda, Bernardyn, Damazy, Dominik, Franciszek, Gustaw, Gustawa, Irenarch, Jakub, Jarosław, Jozafat, Maksym, Małgorzata, Oda, Prymityw, Radosław, Stojgniew, Walery, Wergilia, Wergiliusz, Wirgilia, Zygfryd, Zygfryda, Żaneta.

Co jak co, ale czekam na relację z imienin Prymitywa. Współczuję. No dobra, może to dość rzadkie imię, ale założę się, że każdy z nas zna kogoś, komu by chętnie tego dnia złożył życzenia…

Mimo że imię Prymityw ma dość pejoratywny wydźwięk w naszej kulturze, lub też antykulturze, to w Chorwacji stanowi jeden z najsmaczniejszych szczepów gronowych, z których wykonywane jest jedno z najpyszniejszych win czerwonych. Szczep ten znany jest jako primitivo lub zinfandel, albo tribidrag, crljenak kaštelanski, czy też kratošija. Przez wiele wiele lat uważano, że to 5 różnych szczepów. Dopiero badania DNA wyjaśniły sprawę raz na zawsze. To ten sam szczep gronowy. Zinfandel uprawiają Amerykanie, natomiast primitivo Włosi w Apulii i to właśnie ta nazwa przez Instytut Hodowli Winorośli Geilweilerhof jest uważana jako podstawowa. U nas można zakupić Primitivo niemal wszędzie w cenie od 30 do 40 zł za butelkę 0,7 l. Polecam. Przeważają aromaty czerwonych owoców jak malin czy jagód. Czasem można poczuć nutkę anyżu lub pieprzu. Winko to można podawać z wyraźnymi potrawami, ostro lub słono przyprawionymi. Podkreślą smak albo ugasza pożar na języku. Wspaniale sprawdza się primitivo na przyjęciach pod chmurką. Wspaniale komponuje się z duszonymi mięsami i wątróbką. Ale dziś nie kupujemy nic! Pamiętajcie! Dzień bez zakupów!

Zajrzyjmy do kalendarza na dzień 27 listopada.

W 1806 tego dnia Napoleon Bonaparte wkroczył do Poznania. Wcześniej wysłał do Wielkopolski gen. Dąbrowskiego i Józefa Wybickiego, aby wzniecili powstanie przeciwko Prusom. My się cieszyliśmy, że pomaga nam Wielki Bonaparte, a on miał swój mały niecny plan. Korzystając z osłabienia monarchii Hochenzollernów chciał posłużyć się Polakami, którzy od dawna marzyli o tym, by przyłożyć ciemiężcy pruskiemu. Od przyjazdu Napoleona miasto było oświetlane co noc pochodniami, co było dość kosztowne i wcześniej raczej nie stosowane. Odbywały się wystawne bale w kolegium pojezuickim, które nasz gość wybrał sobie na swoją siedzibę. Wyjechał 12 grudnia tego samego roku.

W 1900 roku Henryk Sienkiewicz zgłosił słowo „pocztówka” w konkursie na francuski odpowiednik kartki korespondencyjnej.

W 1582 roku William Shakespeare ożenił się z Anne Hathaway. Nie wygląda wam na podejrzane to, że ponad 500 lat później zaczęła grać w hollywoodzkich produkcjach? Ciekawe co robi William?

W 1826 roku angielski aptekarz John Walker wynalazł zapałki rozpalane poprzez potarcie o draskę.

W 1895 Alfred Nobel ufundował nagrodę swojego imienia, a w 1822 roku padł koń rekordzista. Old Billy miał 62 lata. Był to najdłużej żyjący koń znany historii. Jemu te zielone pastwiska to się po prostu należały.

O MNIE. Dlaczego Kongo mnie zwą, nikt nie wie. Z zawodu Nikt Ważny. Są świadkowie zeznający, że uciekłem Shakespearowi ze sztuki. Aparycją najbliżej mi do Satyra. Pragnieniem i mocną głową również. Kudłaty i rogaty łeb, może wadzić o ego. Czytać zatem roztropnie, acz z dystansem koniecznie, gdyż patos zabija powoli.

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama