Ruszyli w sobotnie popołudnie (8 czerwca 2024 r.) punktualnie o godz. 14.00. Na placu rekreacyjnym przy boisku sportowym Orlik na Pożegowie rozłożone zostały stoiska z maskotkami, biżuterią i innymi gadżetami. Płyta w miniamfiteatrze plenerowym czekała na występujących, którzy zabawiali napływających z Gostynia i okolicy uczestników imprezy.
Z jednej strony placu strażacy z OSP w Dzięczynie wydawali pyszną grochówkę z kotła, z drugiej z kolei pachniało jadło z patelni. Uczestnicy pikniku nie pogardzili ani jednym, ani drugim.
Płyta główna rozgrzała się nie tylko od słońca – wystąpili pełni zapału podopieczni gostyńskich szkół tańca: Desperado oraz Anima, którzy robili wszystko, by zaprezentować się jak najlepiej. Na płycie pojawiły się też dzieci z przedszkola Zielona Zatoka. Kiedy rodzice trzymali kciuki i... telefony komórkowe z włączoną kamerą, maluchy z uśmiechem prezentowały krakowiaka, polkę i innego rodzaju tańce. Swoje „pięć minut” mieli też boksujący zawodnicy klubu Sporty Walki Gostyń.
Druhny i druhowie z OSP w Dzięczynie również zadbali o atrakcje dla dzieci – minipociąg strażacki, fotobudkę. Niewątpliwie przygodą dla maluchów było przejście przez tunel strażacki. Ochotnicy przy swoim stoisku przygotowali też szybkie szkolenie z zasad udzielania pierwszej pomocy, uświadamiając zainteresowanym, jak ważna jest każda chwila w przypadku zagrożenia czyjegoś życia lub zdrowia.
Z kolei jednostka OSP w Gostyniu przyjechała na piknik wozem marki Star - najstarszym, jaki mają na wyposażeniu. Zabytkowe auto cieszyło się dużym powodzeniem ciekawskich.
Mieszkańcy osiedla, a także całego Gostynia i okolic porcję interesujących atrakcji otrzymali również wieczorem. Bezwietrzna pogoda okazała się odpowiednią do uruchomienia balona firmy Jegger (była jednym ze sponsorów imprezy). samo nadmuchiwanie i uruchamianie było spektakularnym widowiskiem, a i chętnych do lotu było wielu. Co prawda balon podczas lotu unosi się w powietrze nawet do 2000 metrów, jednak przy festynowych warunkach kosz z pasażerami wznosił się na kilka, może 10 metrów nad ziemię. Mimo tego dzieci miały niezłą frajdę.
Kolorowe proszki Holi to gwarancja dobrej zabawy, co również wykorzystano podczas pikniku. Kilka wspólnych rzutów sprawiło, że świat błysnął kolorami, a dzieci radością. Hitem była jednak kolorowa, sztuczna imprezowa piana w sprayu, dzięki której w powietrzu fruwały "makarony"
Organizatorzy pikniku na Pożegowie nie mogli do programu nie włączyć konkurencji związanej z rzutem kaloszem. Wystartowali w niej zarówno dorośli, jak i dzieci. Stosowano różną taktykę, co było dozwolone. Ważne, by cel został osiągnięty. Rywalizacja była zacięta. Dość długi rzut - 25,55 metrów to było najlepsze osiągnięcie Jakuba Klupśia i on został zwycięzcą.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.