Długi majowy weekend jest dobrą okazją do tego, by specjalne pociągi turystyczne, ciągnięte przez polskie spalinowe lokomotywy-retro serii SU45 wyjechały na historyczne trasy kolejowe. To również doskonała okazja dla sympatyków kolei do „zdobycia” odcinków linii całkowicie zapomnianych lub nieczynnych w ruchu pasażerskim. Pociągi należące do TurKol-u podczas majowego weekendu przejadą odcinkami głównych i lokalnych linii kolejowych przebiegających przez Wielkopolskę.
Pociągi turystyczne w Wielkopolsce. Baszta dojechała do Gostynia
Jeden z nich - Baszta już w sobotnie popołudnie dotarł do Gostynia. Było słonecznie, kiedy na peron wjechały wagony pociągu retro z kultową spalinową lokomotywą SU 45. W taborze znalazło się kilka wagonów pasażerskich z lat 70., w niezapomnianym oliwkowym kolorze, był też wagon barowy WARS. Z wagonów wysiedli pasażerowie - w większości pasjonaci kolei. Niektórzy byli już wcześniej na dworcu, by zrobić zdjęcia. W tym celu zabrali ze sobą nie tylko aparaty fotograficzne, ale też drabiny, pomocne w uzyskaniu niepowtarzalnego ujęcia. Obsługa pociągu zapraszała ciekawskich do środka, gdzie można było zobaczyć wystrój wagonów. Monża było również usiąść "za sterami" lokomotywy. Z tej ostatniej możliwości najczęściej korzystały dzieci.Jak powiedział maszynista, lokomotywa SU 45, która przywiozła wagony na dworzec PKP w Gostyniu, jest okazem wyjątkowym, gdyż w Polsce, a tym samym na świecie istnieją 3 sztuki tego rodzaju maszyn (produkowanych również na eksport). W tej grupie jest jedna, która zachowała oryginalny, dziś historyczny wygląd - inaczej mówiąc malowanie. Ciekawostką jest fakt, że w sierpniu okaz lokomotywy, który zawitał do Gostynia, skończy 50 lat.
- Pojazd jest specyficzny, ale w czasach, kiedy lokomotywy te były wdrażane do eksploatacji, czyli w latach 70. był to wielki skok dla drużyn trakcyjnych, które przesiadały się z parowozów. Dla nich było to coś takiego, jak lot w kosmos. To było wielkie uproszczenie w obsłudze lokomotywy, które bardzo różniło się od obsługi parowozów. wtedy było to lekkie, łatwe i przyjemne - powiedział Marcin Jalowski, maszynista.
Zauważył, że w okresie kiedy na torach kolejowych pojawiają się pendolino, składy zespolone, to maszyniści którzy obsługują tylko te nowoczesne pojazdy czuliby duży dyskomfort, kiedy mieliby przesiąść się na spalinowe lokomotywy retro.
"Pociąg to pociąg", czyli historyczna lokomotywa spalinowa SU45
Lokomotywa spalinowa Su45 może być obsługiwana jednoosobowo, gdyż wyposażona jest we wszystkie zabezpieczenia kontroli jazdy pociągu - czyli wymagane na sieci kolejowej - czuwak aktywny, radio stop i samoczynne hamowanie pociągu (SHP). Prędkość maksymalna, jaką wyciąga spalinowa lokomotywa wynosi 120 km/h.Jednym z mieszkańców, którzy przyszli zobaczyć zabytkowy już dziś tabor kolejowy był 10-letni Filip. Przyznał, że najczęściej podróżuje z rodzicami samochodem, ale "pociąg to pociąg".
- Jechełm pociągiem i podobało mi się. Nie podróżowałem jeszcze takim pociągiem, jak tu stoi. Ale mój tata tak - przyznał dziesięciolatek.
Tata, który przyprowadził Filipa na gostyński dworzec kolejowy wspominał, że jako dziecko miał okazję jechać spalinową lokomotywą SU 45 i to niejeden raz.
- To była frajda. Pochodzę z Krotoszyna i miałem możliwość wsiadać i podróżować. Pociągi kursowały tam regularnie na trasie Ostrów Wlkp. - Leszno, Jarocin, Poznań - Wrocław - opowiadał tata Filipa.
Bardzo chciałby, żeby linia kolejowa na trasie Gostyń - Leszno została wyremontowana, a wtedy jest gotowy z rodziną przesiąść się z samochodu do pociagu, by podróżować po Polsce.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.