Powstańcza inscenizacja i racowisko wzbogaciły obchody. Uroczystości przyjechali zobaczyć nawet mieszkańcy innych gmin

"Nasi przodkowie nie czekali, aż ktoś inny wywalczy im wolność"

W tym roku Dariusz Naskręt przypominał, że 27 grudnia każdego roku to dzień szczególny dla wszystkich Wielkopolan i Polaków. To właśnie dokładnie 107 lat temu "narodził się czyn zbrojny, który udowodnił, że umiłowanie do wolności, konsekwencja i jedność wspólnoty mogą zmienić biegi historii".

- Powstanie Wielkopolskie było zwycięstwem nie tylko militarnym, ale przede wszystkim moralnym. Było dowodem na to, że Polacy potrafią działać razem: odpowiedzialnie, mądrze i skutecznie. Nasi przodkowie nie czekali, aż ktoś inny wywalczy im wolność, wzięli sprawy w swoje ręce kierując się głębokim poczuciem obowiązku wobec ojczyzny i przyszłych pokoleń. Dla nas, mieszkańcow gminy Piaski ten dzień ma wymiar szczególny. Wielu synów tej ziemi brało udział w wydarzeniach, które zdecydowały o powrocie Wielkopolski do odrodzonej Polski. Ich nazwiska często nie znalazły się w podręcznikach historii, ale są zapisane w pamięci rodzin, lokalnych opowieściach i w tożsamości naszej wspólnoty. To dzięki nim możemy dzisiaj żyć w wolnym kraju, mówić własnym językiem i samodzielnie decydować o sprawach naszej małej ojczyzny - mówił włodarz Piasków.

Patiotą można być codzienne, nie tylko na polu walki

- Uczciwość, wzajmeny szacunek i troska o to, żeby Polska, także tu w Piaskach była miejscem bezpiecznym, solidarnym i przyjaznym dla przyszłych pokoleń. To odpowiedzialność za gminę, za sąsiada, za wspólne dobro. Dziś, oddając hołd bohaterom powstania zobowiązujemy się jednocześnie do pielęgnowania wartości, które nimi kierowały: odwagi, solidarności, pracowitości i miłości do ojczyzny. Niech będą one dla nas drogowskazaem w codziennych decyzjach i wyzwaniach, przed którymi stajemy jako wspólnota samorządowa i narodowa. Niech pamięć o zwycięskim zrywie Wielkopolan wzmacnia naszą dumę i jedność, niech uczy nas, że nawet w najtrudniejszych czasach warto wierzyć w sens wspólnego działania - dodał D, Naskręt.

Piaskowianie walczyli na wielu frontach Powstania Wielkopolskiego

Choć tak naprawdę do dziś nie można dokładnie oszacować liczby piaskowian, którzy wzięli udział w walkach o powrót Wielkopolski do macierzy - samych mieszkańców Piaskow mogło być w graniach 50 - 60, natomiast mieszkańców calej gminy Piaski nawet 150 - 160, to miejscowy historyk ocenia ich wkład w Powstanie Wielkopolskie jako znaczący.

- Dowodzący odcinkiem grupy "Leszno" Bernard Śliwiński sformował trzy grupy pośród których znalazła się kompania piaskowska Leonarda Leona Włodarczyka, która walczyła na lini Poniec - Pawłowice. Ale tak naprawdę piaskowianie walczyli nie tylko pod Poniecem, ale na terenie objętym walkami całego Powstania Wielkopolskiego, bo źrodła historyczne identyfikują ich także na odcinku jarocińskim, pod Miejską Górką, Rawiczem czy na Ławicy w Poznaniu - tłumaczył Jan Niedziela.

Tegoroczna oprawa obchodów 107. rocznicy wybuchu Powstania Wielkopolskiego w Piaskach m.in. wystawa plenerowa i historyczny wóz drabiniasty, powstańcza budka wartownicza oraz młodzieżowa grupa rekonstrukcji historycznych, a także prezentacja klasy mundurowej Zespołu Szkół Rolniczych imienia generała Józefa Wybickiego w Grabonogu przyciągnęły mieszkańców nie tylko samych Piasków czy gminy.

- Przyjechaliśmy specjalnie z synkiem z Krobi, żeby świętować i zobaczyć "racowisko". W zeszłym roku byliśmy w Gostyniu, w tym postanowiliśmy udać się tutaj - mówiła pani Kinga z synkiem Frankiem.