reklama

Orkiestra dęta i mażoretki z Gostynia po powrocie z Macedonii. Niezapomniane przeżycia, nowe przyjaźnie i... niespodzianka dla mieszkańców

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Orkiestra dęta i mażoretki z Gostynia po powrocie z Macedonii. Niezapomniane przeżycia, nowe przyjaźnie i... niespodzianka dla mieszkańców - Zdjęcie główne
reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kultura- Niezapomniane doświadczenie. Większość z nas z tego rodzaju wydarzeniem zetknęła się pierwszy raz. Różnorodność kultur równych narodowości, grup związanych z muzyką, tańcem - to jest niesamowite - wspominają dziś muzycy z Orkiestry Dętej Miasta i Gminy Gostyń i działające przy orkiestrze mażoretki Big-Bang!
reklama

Podsumowanie - Orkiestra Dęta Miasta i Gminy Gostyń oraz mażoretki Big Bang

W piątek, 8 lipca 2022 r. przy świetlicy w Brzeziu (tam, gdzie odbywają się próby) członkowie orkiestry spotkali się na grillu, by podsumować wyjazd do Macedonii na „Kostoski” - FESTIWAL MIĘDZYNARODOWY w Ochrydzie. Gostyńscy artyści przebywali tam od 30 czerwca do 6 lipca, ale jeszcze po dwóch dniach od powrotu widać było, że emocje nie opadły.

- Dla wszystkich uczestników wyjazdu było to z pewnością niezapomniane przeżycie ze względu na możliwość poznania innej kultury, zawarcia nowych znajomości, a przede wszystkim reprezentowania naszego regionu za granicą. Była to też okazja do wspólnej integracji zespołu, a także do odwiedzenia tej wspaniałej części Europy - napisali muzycy z orkiestry dętej na portalu społecznościowym.

reklama

Po co mażoretki i orkiestra dęta z Gostynia pojechali do Macedonii?

Ochryda to miasto w Macedonii, które jest największym nad Jeziorem Ochrydzkim, ósmym co do wielkości miastem w kraju. Ochryda jest również jednym z regionalnych centrów turystycznych, w którym organizowanych jest wiele imprez. To tam odbywa się festiwal ochrydzki. Ochryda miała kiedyś 365 kościołów, po jednym na każdy dzień roku i była nazywana „Jerozolimą Bałkanów”

Celem międzynarodowego festiwalu Kostoski w Ochrydzie jest pokazanie kultury, muzyki, strojów ludowych, pieśni, tańca i muzyki ludowej, muzyki chóralnej, sztuki ludowej i tradycji różnych krajów z całego świata. Często jest tak, że podczas wydarzenia zawierane są nowe przyjaźnie. Międzynarodowy Festiwal Folklorystyczny Kostoski w Ochrydzie co roku gromadzi wiele zespołów z różnych krajów. To mieszany rodzaj imprezy artystycznej, która obejmuje: festiwal folkloru ochrydzkiego/festiwale ludowe, festiwal chórów ochrydzkich, międzynarodowy festiwal tańca - festiwal tańca współczesnego i muzyki, festiwal orkiestr dętych, festiwal mażoretek i oferuje występy dla wszystkich grup, amatorów lub profesjonalistów. Folklor lub zespół tańca nowoczesnego, chór i orkiestra - każdy może znaleźć coś dla siebie.

reklama

W tym czasie (3.06-06.07), kiedy w Macedonii przebywali reprezentanci ziemi gostyńskiej, na festiwalu prezentowało się 9 ekip, w tym 3 grupy z Polski: orkiestra dęta wraz z mażoretkami z Gostynia, mażoretki z Międzychodu oraz chór Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie. Poza tym był zespół z Bośni, dwa Chorwackie, orkiestra ze Słowenii. 

Miłe zaskoczenie, serdeczne przyjęcie w Macedonii

Co zwróciło uwagę reprezentantów powiatu gostyńskiego, a właściwie Gostynia? Miłe zaskoczenie już od pierwszych chwil - fantastyczny krajobraz ogromne Jezioro Ochrydzkie otoczone górami Galičica. - Serdeczne przyjęcie przez mieszkańców Ochrydy, turystów. Radosna atmosfera, można było wyczuć, że społeczność czeka na kolejnych artystów. W każdej chwili mogliśmy gdzieś przy ulicy, na placu rozłożyć instrumenty i zagrać. Nikomu to nie przeszkadzało. Od kwietnia do września, co tydzień przyjeżdżają tam różnorodne kulturalnie grupy, a jest wielu organizatorów - mówi Sławomir Czesiak, prezes zarządu Orkiestry Dętej Miasta i Gminy Gostyń. Zapewnia, że członkowie zespołu - orkiestra i mażoretek wrócili bardziej zintegrowani. 

reklama

- A to jest zawsze bardzo potrzebne, przydaje się przy wspólnym działaniu - mówi prezes.

Słowieńcy przyjaciółmi gostyniaków? Dlaczego nie

Muzyczna ekipa z Gostynia „wpadła w oko” orkiestrze dętej ze Słowenii.

- Nawiązała się jakaś szczególna więź. Widzieliśmy się kilka razy, mieliśmy okazję obejrzeć wzajemnie swoje występy, nagradzaliśmy ich gromkimi brawami, podobnie jak Słoweńcy nasze koncerty i pokazy. Mam nadzieję, że Słowieńcy zawitają do Gostynia przy okazji. MInęło kilka dni po wyjeździe z Macedonii i wciąż wymieniamy się doświadczeniami z festiwalu i działalności. Podjęliśmy już na ten temat rozmowy z kapelmistrzem i dyrektorem organizacyjnym słoweńskiej grupy - zdradził Sławek Czesiak.

Pierwsze kontakty nawiązano jeszcze przed paradą - od razu można było wyczuć  „chemię” między zespołami, z czasem prezesi zaczęli się dogadywać, a orkiestra polska i słoweńska wspólnie zagrały spontanicznie na ulicach Ochrydy. Muzycy ze Słowenii repertuar mieli podobny do gostyńskiej orkiestry - utwory poważne i rozrywkowe (rockowe). 

- Poczuliśmy się podobni do siebie, łatwo rozpoznawaliśmy się, kiedy słychać było muzykę podczas spacerów uliczkami Ochrydy. Poszliśmy we dwóch z naszej orkiestry, zagraliśmy kawałek, poszliśmy dalej. Wszyscy byli zadowoleni - wspomina Sławek Czesiak.

Zapewnia, że jeśli 95-lecie gostyńskiej orkiestry w przyszłym roku dojdzie do skutku, to Słoweńcy zostaną zaproszeni do Gostynia na jubileusz.

- Jeśli tylko będą mieli czas i chęć - to przyjadą - mówi Sławek Czesiak

Próby przed występami odbywały się na skwerach, przy uliczkach, w parkach, na placykach Ochrydy. Czasami dochodziło do spontanicznych pokazów.

- Zauważyliśmy przed hotelem, w którym nocowaliśmy, ćwiczą choreografię mażoretki z Dubrownika. W 5 minut byliśmy obok z instrumentami. Chociaż nigdy razem nie występowaliśmy, zagraliśmy im marsza i szybko się zgraliśmy. W oczekiwaniu na rozpoczęcie głównej parady, która ze względu na obawy przed burzą, trochę się opóźniła, w holu zaczęły śpiewać chóry, usłyszeliśmy cerkiewne utwory, a za chwilę chorwacki zespół się włączył. Zagralismy również w pubie, też przez przypadek. Ciekawie to wyglądało. Takich akcji zdarzało się wiele i to było bardzo sympatyczne - opowaidają gostyńscy muzycy.

W Ochrydzie odbyła się główna parada wszystkich grup, które pojawiły się na festiwalu - orkiestry, zespoły muzyczne, chóry oraz mażoretki przeszli głównym deptakiem, a następnie zabytkowymi alejkami do sceny, gdzie zorganizowano koncert. Jak przyznali Piotr Kaczor - kapelmistrz orkiestry dętej z Gostynia oraz Sławek Czesiak - prezes, chociaż był to festiwal, występujący nie byli oceniani, nie rywalizowali, grupy które przebywały w Macedonii prezentowały repertuar na wysokim poziomie. Reprezentujący Gostyń nie mieli się czego wstydzić.

Muzycy i mażoretki nie tylko grali i tańczyli, ale także zwiedzali miasto i okolice. 

Mieliśmy okazję trochę poplażować, popływać po jeziorze łodzią. W jeziorze jest tak krystalicznie czysta woda, że robi wrażenie, nawet na ekspertach w tym zakresie „światowej sławy”, a jeden był z nami. Do słownika macedończyków powinno być dopisane, ze woda w jeziorze została nazwana przez eksperta z Gostynia „łazami aniołów” ze względu na czystość i przezroczystość. Wiele wydarzeń odbywa się tam wieczorem ze względu na wysoką temperaturę - wspominają kapelmistrz i prezes orkiestry dętej.

Muzyczne rozpoczęcie wakacji z Orkiestra Dęta Miasta i Gminy Gostyń oraz Mażoretki BIG BANG 10 lipca o godz. 17.00 na gostyńskim rynku

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama