reklama
reklama

Odnowiona figura Matki Bożej w Bruczkowie. Proboszcz poświęcił kapliczkę

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kultura Wyjątkowa niedziela dla mieszkańców Bruczkowa (gm. Borek Wlkp.). We wsi, po gruntownym remoncie, stanęła ceglana kapliczka z odnowioną figurą Matki Bożej. 20 listopada 2022 r. odbyła się uroczystość, na której poświęcono nową kapliczkę.
reklama

Przy kapliczce maryjnej w Bruczkowie - modlitwa, poświęcenie i pieśń na trąbce

Po południu w kaplicy w Bruczkowie odbyła się msza święta. Następnie uczestnicy przeszli pod figurę, która stoi przy skrzyżowaniu dróg do Leonowa i Ruska. Po krótkiej modlitwie ks. Adam Maćkowiak, proboszcz parafii pw. św. Jakuba Większego w Cerekwicy Starej, pobłogosławił kapliczkę wraz z odnowioną figurą Matki Bożej, po czym poświęcił obiekt.

- Pobłogosław Panie tę figurę, tę kapliczkę na cześć Matki Bożej. Niech nam przypomina, że Maryja jest Matką Chrystusa i naszą Matką, do której możemy się uciec w każdej potrzebie. Spraw także, abyśmy jak Ona naśladowali Chrystusa - usłyszeli uczestnicy uroczystości.

Kapłan po modlitwie zwrócił się do parafian z Bruczkowa, do gości przybyłych na uroczystość i obecnych wśród nich wykonawców, ofiarodawców, darczyńców, sponsorów, a także inicjatorów przedsięwzięcia związanego z odnowieniem figury Matki Bożej. 

- Dziękuję za ten dar serca, za to że jesteście - powiedział.

Pięknym akcentem zakończyła się oficjalna części uroczystości, kiedy to jeden z mieszkańców - Artur Pieniężny - odegrał na trąbce pieśń Zdrowaś Maryja, zgromadzeni pod figurą wtórowali mu śpiewając.

Mieszkańcy Bruczkowa i zaproszeni goście (samorządowcy gminni i powiatowi) świętowanie zakończyli w świetlicy wiejskiej. Tam spotkali się, by porozmawiać przy kawie i słodkich wypiekach.

Ciąg dalszy pod filmem

Historia figury Matki Bożej w Bruczkowie

Dobrze znamy ten polski krajobraz, jaki rozciąga się poza miastem. Krzyże, kapliczki i figury przydrożne są jego nieodłącznym elementem. Kapliczki i krzyże stawiano najczęściej na rozstajach dróg, bo - jak uzasadniano -„diabeł ogonem tam zamiata”. Umiejscawiano je również przy wejściu do wsi, w siedliskach złych demonów (wieszano np. na wierzbach uważanych za czarcie domostwa), na granicach poszczególnych parafii, na mogiłach ludzi pochowanych w polu lub lesie, w miejscach objawień, a także koło studni lub źródeł, których wodę uważano za cudowną (np. źródełko św. Antoniego w Górze Kalwarii).

Kapliczka maryjna w Bruczkowie również stanęła na rozstaju dróg - jedna prowadzi do Leonowa, druga w kierunku Ruska, inną można dojechać do parku z pałacem lub do Poręby.

Mieszkańcy Bruczkowa przypuszczają, że Matka Boża jest z nimi mniej więcej od 100 lat

Dokładnie nie wiadomo, kiedy pojawiła się we wsi kaplica z figurą Matki Bożej. Mieszkańcy przypuszczają - po opowiadaniach przodków - że musiała być postawiona po I wojnie światowej i szacują, że sama figura może mieć już ze 100 lat (o ile nie więcej).

Matka Boża w kapliczce w czasie II wojny światowej już stała. Wiemy, że Niemcy kazali ją rozebrać, postument i kapliczkę zburzyli, ale figura Matki Bożej ocalała dzięki temu, że przechowała ją jedna z rodzin - opowiada Teresa Szymczak, która opiekuje się kapliczką maryjną w Bruczkowie.

Warto nadmienić, że na zburzeniu pomnika proces germanizacji mieszkańców Bruczkowa podczas II wojny światowej się nie zakończył. W miejscowym pałacu, gdzie od 1929 r. funkcjonowało Małe Seminarium Misyjne, Niemcy utworzyli obóz przejściowy dla księży, a następnie zakład germanizacyjny dla polskich dzieci. W 1942 r. dzieci zastrajkowały, co zakończyło się tragicznie. Rozkazem Arthura Greisera, namiestnika Kraju Warty, zostały wywiezione w okolice Poznania a następnie rozstrzelane.

Gdzie trafiła uratowana figura Matki Bożej?

Ocalała figura Matki Bożej została umieszczona w kapliczce na wybudowanym i otynkowanym postumencie. Przy nim rosły drzewa, postawiono płot. Zawsze w Bruczkowie znalazła się osoba, która zajmowała się kapliczką maryjną. Ostatnio od lat robiła to Teresa Szymczak. Co tydzień grabiła teren dookoła, kupowała i dbała o nasadzane kwiaty. Pomagali jej pozostali mieszkańcy wioski. Byli chętni do pracy przy częściowych remontach, malowaniu czy naprawianiu. Dokładali się do zakupu kwiatów.

Po latach materiał z jakiego był wykonany pomnik zaczął się kruszyć. Postument często był remontowany, płot malowano, uzupełniano ubytki. Z czasem odnawiana wiele razy warstwa tynku zaczęła odpadać. Zniszczona przydrożna kapliczka maryjna przestała być ozdobą wioski.

- Ostatni gruntowny remont figury przeprowadzany był w 2010 r. Wówczas na postumencie pojawił się tynk żywiczny, zabezpieczono go siatką - opowiada Teresa Szymczak. - Przy figurze rosły dwa drzewa. Rozrastające się korzenie wrastały pod postument figury, podnosiły go, co też powodowało, że zaczął się rozsypywać. Jedno drzewo pozwolono nam usunąć, drugie ocalało - dodaje mieszkanka Bruczkowa. 

Remont gruntowny kapliczki maryjnej

Kilka miesięcy temu (w 2021 r.) uznano, że najwyższy czas kapliczkę maryjną odrestaurować. Początkowo planowano częściowy remont, ale do pomysłu pani Teresy, opiekującej się figurą przychylili się inni mieszkańcy i wspólnie ustalono, że będzie to remont gruntowny, a kapliczka maryjna zostanie odbudowana w całości. 

Na ten cel pieniądze ofiarowała społeczność Bruczkowa, byli mieszkańcy, sołtys Leszek Chałupniczak, burmistrz Borku Wlkp., KGW w Bruczkowie, część pieniędzy inicjatorzy otrzymali z budżetu powiatu. Wśród darczyńców  byli też lokalni przedsiębiorcy. Dzięki temu można było zakupić materiały, między innymi cegłę klinkierową.

- Jeden z miejscowych murarzy Artur Pieniężny zgodził się wymurować postument z kapliczką za darmo. Kupiliśmy cegłę, wykopano fundamenty, zalano je betonem z uzbrojeniem. To było konieczne, ponieważ figura stoi przy skrzyżowaniu dwóch dość ruchliwych dróg - wyjaśnia Teresa Szymczak.

Dookoła wybudowanej od nowa kapliczki maryjnej położono kostkę brukową, zamontowano nowy płot. Na dachu kapliczki pojawił się odnowiony krzyż. Figura Matki Bożej, umieszczona za szklanymi oknami, pozostała ta sama, ale została odrestaurowana. Zadanie wykonał fachowiec Krzysztof Paradysz - uzupełniono ubytki, odmalowano, na głowie Maryi pojawiła się korona. 

Przedsięwzięcie kosztowało w sumie około 38 tys. zł.

- Odrestaurowana z inicjatywy mieszkańców figura, nowo wybudowana kapliczka maryjna to ogromna radość dla mnie, jako proboszcza parafii, do której należą mieszkańcy Bruczkowa. Takie oddolne inicjatywy są mile widziane i jak najbardziej świadczą o pobożności tutaj mieszkających. Za to z serca bardzo im dziękuję - skomentował przedsięwzięcie ks. Adam Maćkowiak, proboszcz parafii w Cerekwicy Starej.

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama