Kocie Bale i Bale Przebierańców - mogą być 2 imprezy w roku?
W niedzielne popołudnie (8 października 2023 r.) duża sala widowiskowa GOK Hutnik zapełniła się rozbawionymi dziećmi w kolorowych strojach. To odpowiedź na ogłoszenie o balu przebierańców, jaki przygotowało Gostyńskie Stowarzyszenie Przyjaciół Zwierząt „Noe”.
To nie jest pierwsza tego rodzaju zabawa z tańcami i przebieraniem. Wcześniej organizowaliśmy Kocie Baliki. Trochę ten program pokrzyżowała nam pandemia, wyszliśmy z rytmu, nie udało nam się przygotować Kociego Baliku w lutym tego roku, dlatego postanowiliśmy przygotować zabawę dla dzieci z okazji Światowego Dnia Zwierząt, który przypada 4 października - wyjaśniła Alicja Jerszyńska, prezes Gostyńskiego Stowarzyszenia. Przyjaciół Zwierząt „Noe”.
Dotychczas odbyło się 6 Kocich Balików, a Bal Przebierańców z okazji Międzynarodowego Dnia Zwierząt zorganizowany został po raz pierwszy.
Zabawy, tańce, swawola na Balu przebierańców w GOK Hutnik
W gostyńskim ośrodku kultury na początku pojawiła się grupa 20, może 30 dzieci, przebranych w stroje zwierząt, owadów i różnych bajkowych postaci. Rozpoczęło się od wspólnego tańca na powitanie i zapoznanie. Dzieci były nieśmiałe, skrępowane, ale z czasem osowiły się ze sobą, a kiedy do rozbawionych już maluchów dołączały inne, sala wypełniła się po brzegi. A uczestnicy zaczęli szaleć, jak to na balu. Wszelkie zabawy, konkursy i tańce prowadziła animatorka Magdalena Czarnecka-Wojtkowiak. Przygotowała konkurencje z przechodzeniem przez tunel i muzyczne zabawy - z akcentem zwierzęcym. Dzieci tańczyły, jak kaczki, słonie, żaby. By urozmaicić bal, animatorka zaprosiła też niesamowitych gości. W połowie dyskoteki pojawił się zwierzak, którego dzieci znają z magicznego świata bajek. Był to jednorożec, który natychmiast zyskał sympatię maluchów, był wręcz oblegany. Dzieci robiły sobie z nim zdjęcia, przybijały „piątkę”, każdy uczestnik balu chciał z nim zatańczyć.
- Bardzo się cieszę, bo widzę, że dzieci fantastycznie się bawią. Rodzice chyba też, niektórzy z nich nawet przyszli przebrani. Ze strony Stowarzyszenia „Noe” takie wydarzenie jest zawsze formą podziękowania za wsparcie, bo w tej chwili w wielu szkołach, przedszkolach, a nawet żłobkach odbywają się zbiórki karmy dla gostyńskiego schroniska dla zwierząt - przyznała Alicja Jerszyńska.
Widząc, jak maluchy świetnie się bawią, prezes Gostyńskiego Stowarzyszenia Przyjaciół Zwierząt „Noe” zastanawia się nad organizowaniem dwóch tego rodzaju potańcówek w roku - Balu Przebierańców jesienią oraz Kociego Baliku, z którego Stowarzyszenie nie chciałoby rezygnować.
- Chcielibyśmy utrzymać ten Koci Balik, który też jest związany ze zbiórkami karmy, które z kolei odbywają się zimą. Podkreślam, że te zbiórki karmy i pomoc dla zwierząt w schronisku to inicjatywy oddolne. To nie my występujemy do uczniów szkół, do przedszkoli i żłobków, żeby zbierano karmę, tylko dowiadujemy się o akcji od organizatorów. Jesteśmy zapraszani na prelekcje, a przy okazji obdarowywani sporą ilością karmy - wyjaśniła Alicja Jerszyńska.
Od kiedy stowarzyszenie „Noe” działa w gminie Gostyń?
Gostyńskie Stowarzyszenie Przyjaciół Zwierząt „Noe” działa w gminie Gostyń od 16 lat. Powstało dokładnie 7 lipca 2007 roku. Głównym celem było stworzenie schroniska dla zwierząt. Obecnie znajdują się tam bezdomne zwierzęta głównie z gminy Gostyń.
- To schronisko, które wówczas istniało - przy ul. nad Kanią, trudno było tak nazywać. Kilka bardzo biednych kojców. Nasze działania były skierowane na stworzenie schroniska z prawdziwego zdarzenia, co się udało, przede wszystkim dzięki współpracy z samorządem gminnym. Najważniejsze cele zrealizowaliśmy - mamy w Dalabuszkach schronisko dla psów, jest tam też kociarnia. Kiedy te zwierzaki mają należytą opiekę, my możemy zajmować się w większym stopniu edukacją, czy właśnie rozrywką i różnymi formami podziękowania - uzupełniła prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Zwierząt „Noe”.
Jakie zadania przed Gostyńskim Stowarzyszeniem Przyjaciół Zwierząt „Noe” ?
Największym problemem obecnie - jak podkreśla szefowa stowarzyszenia - są koty, ze względu na tryb życia tych zwierząt. Alicja Jerszyńska zauważa, że kiedy kot chodzi po ulicy, nikt nie wie, czy należy do kogoś, czy nie. Natomiast nikt nie przyznaje się do kociątek.
- Jako punkt honoru postawiliśmy sobie sterylizację i kastrację, która na pewno będzie w dużym stopniu ograniczała populację bezdomnych kotów. W tym roku objęliśmy tą akcją nie tylko gminę Gostyń, ale też ościenne: Piaski, Borek Wlkp. i Poniec. Jeśli ktokolwiek zgłosi się, że ma kotkę do wysterylizowania, od razu to finansujemy. Zabieg odbywa się u wybranego weterynarza - w Gostyniu współpracujemy z lecznicą państwa Majsnerowskich.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.