W budynku ośrodka kultury w Borku Wlkp. miejsca jest dużo. "Nockę na wypasie" zorganizowano zorganizowano w ogromnej sali widowiskowej, gdzie zazwyczaj odbywają się różnego rodzaju uroczystości i imprezy. Dla dzieci, które skorzystały z zaproszenia była to ogromna frajda.
"Nocka na wypasie" w ośrodku kultury w Borku Wlkp.
Pracownicy MGOK w Borku Wlkp. co roku stawiają na „kreatywne lato”, ale coś takiego zrobili po raz pierwszy - w ramach projektu Wakacyjny Folwark Kultury, który realizują w boreckiej gminie w 2023 r., zaproponowali nocleg dzieciom. To wydarzenie pod nazwą „Nocka na wypasie” zorganizowano z 2 na 3 sierpnia. Kiedy tylko wieść o nocy pełnej atrakcji i zwrotów akcji w ośrodku kultury poszła w eter, zgłosiło się mnóstwo chętnych. MGOK Team przyjął 30 dzieci - głównie z gmin Borek Wlkp. i Gostyń."Nockę na wypasie" zaczynamy, uścisk sobie przesyłamy - od tego wyzwania zaczęła się wieczorna i nocna przygoda. Dzieci siedząc i trzymając się za ręce przesyłały sobie uścisk. Nie była to jedna szkolna klasa, czy grupa przedszkolna, ale mali mieszkańcy różnych miejscowości, a większość z nich znała się najwyżej z widzenia albo w ogóle. Dzieci szybko się poznały chętnie oddały dobrej zabawie. Organizatorzy zaplanowali nocny pobyt w MGOK co do minuty. Było mnóstwo atrakcji od samego początku.
Warsztaty kulinarne, podchody w mieście, dyskoteka i bajka na dobranoc
Dzieci "zostały przeniesione" na zwierzęcy folwark, a to dlatego, że przy okazji obchodów Dnia Dziecka otwarty został folwark kultury w Borku - na skwerze przed budynkiem ośrodka kultury postawiono 5 donic, stylizowanych na zwierzęta gospodarskie, które można spotkać w wiejskiej zagrodzie - RELACJA TUTAJ. I dlatego w takim charakterze - sielskim, wiejskim, swojskim, przygotowany został cały program zajęć MGOK w sezonie wakacyjnym 2023.Podczas wydarzenia „Nocka na wypasie” dzieci miały dobrze i beztrosko się bawić, jak to bywa podczas wakacji, często spędznaych na wsi, gdzie klimat jest niepowtarzalny. Organizatorzy pomyśleli o tym, by zapoznać uczestników wydarzenia z zasadami bezpieczeństwa podczas wakacji w gospodarstwie rolnym lub w czasie pobytu w agroturystycznym pensjonacie, gdzie można się zetknąć nie tylko ze zwierzętętami hodowlanymi, ale także różnego rodzaju maszynami i urządzeniami. Przedstawicielka KRUS przygotowała krótką pogadankę na ten temat, której dzieci wysłuchały z zaciekawieniem.
- Nasi podopieczni wykazali się dużą wiedza na temat wszystkich działań ekologicznych i zasad bezpieczeństwa podczas wakacji, spędzanych nie tylko na wsi. A następnie przeprowadzono konkurs plastyczny na ten temat, który był zwieńczeniem pogadanki - wyjaśniła Justyna Chojnacka, dyrektorka MGOK w Borku Wlkp.
Dla najmłodszych mieszkańców przebywających w ośrodku kultury przygotowano warsztaty - między innymi kulinarne. Podczas „Nocki na wypasie” dzieci jadły to, co same zrobiły - pod okiem instruktorów ośrodka kultury. Na kolację każdy przygotował pizzerkę według tego, co najbardziej lubi. Każda miała swoją nazwę - przy ich nadawaniu pomosyłowość dzieci zaskakiwała.
Wieczorem Justyna Chojnacka, która pasjonuje się tańcem, przeszkoliła wakacjuszy, ucząc ich układu tanecznego - z elementami poszukiwania zwierzątek, prania na tarce, mielenia, skakania, wymachiwania. Dzieci w mig pozbyły się nadmiaru kalorii. Były też zajęcia plastyczne - uczestnicy przygotowali dekorację, która pomaga "złapać dobre sny". Wszystkie zajęcia miały na celu zintegrowanie 30-osobowej grupy "wczasowiczów".
Kiedy tylko zapadł zmrok, uczestnicy „Nocki na wypasie” rozpoczęli zabawę w detektywa. Była to wyprawa w ulicami miasta w formie podchodów. Dzieci poruszały się według wskazówek ukrytych w kopertach, w znanych miejscach w Borku. Przy okazji musiały wykonać różnorodne zadania, a rozwiązując zagadki i rebusy poszukiwały zaginionego zwierzątka, by nie spędziło nocy w samotności.
Na nudę dzieciaki narzekać nie mogły - przygotowano dla nich również dyskotekę oraz bajkę.
Zajęcia miały wymęczyć nocnych gości MGOK Borek i wreszcie pozwolono uczestnikom zasnąć - na kilka godzin, w śpiworach lub przygotowanych własnoręcznie legowiskach, z ulubionymi maskotkami, przywiezionymi z domu. Czy z tego skorzystały? Niektórym się udało, innych energia rozpierała do godz. 5.00. Rankiem na uczestników czekały zajęcia gimnastyczne, a w czwartek, po śniadaniu, około godz. 8.00 nietypowa wakacyjna przygoda się zakończyła.
Przejęci rodzice mogli zabrać (nie)wyspane i szczęśliwe pociechy do domu.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.