Warsztaty argentyńskiego tanga oraz koncert tang klasycznych i muzyki żydowskiej, a przy tym wystawa fotograficzna - w taki sposób w minioną sobotę, 18 września, w Borku Wlkp. zagościło tango. W Festiwalu Tanga wzięło udział około 120 osób.
Atmosfera tego włoskiego tańca udzieliła się w sobotnie popołudnie, kiedy w sali MGOK w Borku Wlkp. rozpoczęły się warsztaty taneczne, w których mógł wziąć udział każdy, niezależnie od stopnia zaawansowania i tego czy... posiadał osobę do pary. Prowadzili je instruktorzy Beata Bąbka i Łukasz Sieradzki. Do tanga na parkiecie stanęło 9 par, ucząc się tanczyć przy muzyce i wskazówkach.
- Tańczyć uczymy się nie po to, żeby być pierwszym w jakimś konkursie, na które zjeżdżają się wszystkie osoby z Europy i trzy dni tańczą. Tutaj mamy coś innego. Robimy to po to, żeby w ogóle tańczyć tango - zachęcał jeden instruktorów.
Po udzieleniu wskazówek rozwijano podstawowe kroki, pokazywano różne układy.
- Ważne jest, żeby była praca nogi z przodu. Z niej się odpychamy, wtedy zgina się ta, która jest z tyłu. (...)Ruch polega na tym, że pracują nogi, a nie góra czy biodra. Jeśli będą pracować nogi, będą przenosić całość ciężaru ciała tak szybko jak będziemy chcieli na kolana. Jeśli zaczniemy machać górą, to będzie bardzo wolne i nie do końca o to chodzi - wyjaśniał instruktor.
Uczestnicy warsztatów słuchali poleceń, a później wykonywali je w parach przy muzyce. Wśród osób uczących się tańczyć argentyńskie tango znalazła się również Justyna Chojnacka, dyrektorka MGOK w Borku Wlkp.
Po warsztatach w sali odbył się koncert tang klasycznych i muzyki żydowskiej, któremu towarzyszyła wystawa fotograficzna. Na scenie można było usłyszeć zespół Trio Taklamakan. Muzycy wyjaśnili w czasie swojego koncertu, dlaczego tango uważane jest za najbardziej europejską formę muzyki. Opowiedzieli także o korzeniach i historii tanga, przedstawili fragmenty wspomnień Astora Piazzolli (kompozytora, twórcy tango nuevo). Przede wszystkim zagrali muzykę w niezwykły sposób przystającą zarówno do radosnych, jak i smutnych chwil życia, która jest solą na rany duszy i myślą, którą się tańczy. Widzowie jako ilustrację oglądali na scenie tango w wykonaniu pary tanecznej Beaty Bąbka i Łukasza Sieradzkiego.
- Muzyka, dźwięk improwizacje, słowo „taniec”, rytm, gęsty smak, emocje skondensowane w festiwalowym tango. To było magiczne wydarzenie aż "gęste" od wielokulturowości i środków wyrazu i przekazu. - tak dyrektor Chojnacka podsumowała wydarzenia, które odbyły się w ramach Wielokulturowego Festiwalu Tanga A100R'2.
Przyznała, iż jest dumna z faktu, że borecki ośrodek kultury był gospodarzem tak wartościowego wydarzenia.
- Tango w zaproponowanych wydaniach zauroczyło publiczność na koncercie i uczestników warsztatów. Udział wzięło blisko 120 osób, które dostrzegły niematerialną wartość tanga jako zjawiska wpisanego w 2009 roku na „Światową listę dziedzictwa niematerialnego ludzkości”. A przecież ostatnie 2 lata pokazały, że to co niematerialne czy ulotne ma największe znaczenie i wartość - dodała Justyna Chojnacka.
To był wyjątkowy festiwal, który - jak zapewniali uczestnicy w kuluarowych rozmowach w finale lub w trakcie oglądania wystawy fotograficznej - zostanie z nimi na długo.
- Było pięknie! Taki zjawiskowy wieczór z różą w zębach! - komentowali uczestnicy.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.