Zenon Laskowik w 1970 r. razem z Krzysztofem Jaślarem założył kabaret Tey, który - po rozpoczęciu współpracy z poznańską Estradą - szybko zdobył popularność. Starsze pokolenie widzów, dorastające i przeżywające czasy młodości w czasach PRL-u z pewnością pamięta, że satyryków bardzo pokochano, dzięki czemu błyskawicznie zyskali popularność i sławę. Efektem była nagroda na festiwalu w Opolu. Pokonali wtedy świetne zespoły, jak Pod Egidą, Elita czy Salon Niezależnych.
Zenon Laskowik z "kolesiami" na scenie GOK Hutnik
31 marca 2023r., tuż przed dniem, kiedy robimy sobie dowcipy, żarty, a wprowadzanie ludzi w błąd, uchodzi na sucho, ośrodek kultury Hutnik zaprosił do Gostynia jednego z najsłynniejszych polskich satyryków i artystów kabaretowych, a także jego dobrych znajomych.Zenon Laskowik na scenie gostyńskiego ośrodka kultury urządził sobie „Spotkanie kolesiów”.
To program, który jest w najnowszym repertuarze satyryka. Publiczność nie miała okazji się nudzić. Oprócz Laskowika przed publicznością zaprezentowali się Jacek Fedorowicz, Ada Biernacka, Grzegorz Tomczak, Michał Ruksza. Artysta oraz jego koledzy pokazali kabaretowy popis na wysokim poziomie. „Omawiali” na scenie sprawy aktualne, prezentując skecze, monologi, piosenki i scenki z satyrycznymi odniesieniami do aktualnej sytuacji politycznej, dotyczących zwłaszcza partii rządzącej. Myśl przewodnia - „gramy szanując intelekt widza”.
- Niesamowity klimat, dużo śmiechu - dzielili się wrażeniami po występach. Satyryk zafundował swoim rówieśnikom i nieco młodszym widzom rozważania o czasie, który płynie, jak woda w tym młynie.
- A gdy już siedemdziesiątka minie, zaczynają się schody ku niebiańskiej krainie. Z czasem jeszcze nikt nie wygrał. Czas robi swoje. To znaczy co robi? Najpierw płynie, a potem już leci - przypominał Zenon Laskowik.
"Starych nie ma, chata wolna..."
Rozbawieni widzowie chcieli jak najdłużej zatrzymać gości na scenie. Jak się okazało, artyści byli przygotowani na bisy. Widzowie usłyszeli piosenkę „Nasze dzieci” (Starych nie ma, chata wolna)
"(...) A tymczasem Stasio, Rysio oraz ten najstarszy Zdzisio namawiają się nad ważną sprawą w krzakach. Bo jak okazało się, jest nareszcie w końcu gdzie się zabawić, bo od jutra już u Stasia.... Starych ni ma, chata wolna, O, będzie bal. O, będzie bal. O będzie bal (...).
Salwy śmiechu ze strony widzów, częste gromkie brawa, to dowód, że występ „kolesiów” można zaliczyć do udanych.
- Było świetnie, rozbawiali do łez, jak dawniej - mówili widzowie po wyjściu z sali.
Zenonowi Laskowikowi i Jackowi Fedorowiczowi deski Hutnika nie są obce - występowali już w Gostyniu. Razem zaprezentowali się przed publicznością w 2011 r.
Jacka Fedorowicza starsi widzowie (70+) powinni pamiętać z radiowych audycji satyrycznych, takich jak „60 minut na godzinę” i komedii filmowych. Gostyń odwiedził w latach 70-tych XX w. w asyście Jacka Flura, aktora Teatru Polskiego w Poznaniu.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.