Reklama lokalna
reklama

Kierowcy muszą zacząć myśleć!

Opublikowano:
Autor:

Kierowcy muszą zacząć myśleć! - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kultura

Pożar na czwartym piętrze w bloku na osiedlu 700 - lecia w Gostyniu. Jak szybko dotrą tam strażacy i rozstawią sprzęt i zaczną ratować?

Niestety, nie dojadą na miejsce, ponieważ drogę zastawią im pozostawione przez mieszkańców samochody. Strażacy wezmą ciężki sprzęt na plecy i pobiegną. W tym czasie uciekną cenne minuty. Załoga JRG z Komendy Państwowej Powiatowej Straży Pożarnej w Gostyniu przeprowadziła „rozpoznanie dróg pożarowych na terenie Gostynia”. Najmniejszym samochodem ratowniczo – gaśniczym strażacy sprawdzali, czy dojadą na miejsce zdarzenia. Kontrolowali wszystkie osiedla. Wyniki są zatrważające.

Wyważarka pod pachę

Załoga wyruszyła w środę o godzinie 13.00. Trzeba zauważyć, że wówczas większość gostyniaków jest w pracy. Z dojazdem do bloków nie powinno być zatem problemu. Jednak już na os. 700 – lecia okazało się, że przejazd wąskimi uliczkami, dodatkowo zastawionymi samochodami jest bardzo trudny i czasochłonny. Pierwszy zakręt i problem: na łuku stoi auto, po drugiej stronie znak drogowy i barierki odgradzające chodnik. Strażacy opuścili więc samochód. Jeden przekręca znak, drugi nawiguje kierowcę, aby nie uszkodzić pojazdu mieszkańca. Mija 5 minut, kiedy wreszcie udaje się pojechać bardzo wolno dalej. Niestety, kolejny zakręt i terenówka pozostawiona na łuku (w miejscu niedozwolonym), znów stwarza ten sam problem. Blisko 10 minut zajmuje pokonanie całego odcinka kilkunastu metrów na osiedlu 700 – lecia. Co w przypadku, kiedy strażacy mieliby dojechać do pożaru? Gorzej sytuacja wyglądałby na pewno po godzinie 15.00. Załoga przyznaje, że na pewno nie przejechałaby samochodem przez osiedle. Na miejsce nie dotarłby też podnośnik – niezbędny do działań przy wysokich budynkach. Część kierowców teoretycznie zostawiła auta zgodnie z przepisami – jednak czy na pewno? Pozostawione na łuku uniemożliwia przejazd straży i karetki. Co powiedziałby właściciel, gdyby służby nie dojechały na czas właśnie do niego? – Jeśli jesteśmy 50 metrów od miejsca, zamiast kombinować wolimy zabrać sprzęt pod pachę i biec jak najszybciej, bo cenne minuty uciekają. Jednak, jeśli coś się dzieje w mieszkaniu, zasłabnięcie, bierzemy wyważarkę i łom i biegniemy. Przy pożarze musimy podjechać wozem – przyznają strażacy. Zauważają, że największy problem dotyczy najstarszych gostyńskich osiedli, a więc 700 – lecia, Mostowej, Tysiąclecia. Po pierwsze drogi są wąski, brakuje parkingów, a samochodów przybyło – kiedyś w bloku były może trzy pojazdy, teraz każdy dorosły członek rodziny ma swoje auto.

Lampa, słupek, samochód na łuku

Kolejne osiedle na gostyńskich „górach”. Wąska droga, auta pozostawione po obu stronach – częściowo na jezdni. Do tego lampy uliczne, daszki śmietników, jedno auto zostawione na strefie wyłączone z ruchu – „tylko na chwilę”. Ta chwila może kosztować życie. Niestety, osiedlem Przemysława strażakom nie udało się przejechać. Powód wydaje się prozaiczny – betonowy słupek ustawiony na chodniku. Cofanie ciężkim autem trwa wieczność. Przy akcji strażacy czasem muszą przepiłować barierkę, znak, lampę. Jednak to kolejne cenne minuty. Kolejny problem – drzewa posadzone na osiedlach w bezpośrednim sąsiedztwie bloków. Podnośnik nie wjedzie. Kolejne problematyczne osiedle w centrum Gawrony. Na wewnętrznym rondzie kierowca zaparkował samochód! Totalna bezmyślność. Wóz strażacki jest bez szans, nie przejedzie. Dużo lepiej sytuacja wygląda na nowych gostyńskich osiedlach, np: Słonecznym, gdzie drogi i parkingi projektowano już uwzględniając przepisy przeciwpożarowe. Parkingi zlokalizowane są poza pasem drogowym. Jednak nawet tam wóz strażacki napotyka na przeszkody – na przykład betonowe donice.

Jak zachować się w ruchu drogowym?

Strażacy przyznają, że wielu kierowców wie, jak zachować się w momencie, kiedy usłyszą i zobaczą jadący wóz strażacki, pogotowie czy policję. Jednak czasem reagują tak, że przejazd utrudniają: zatrzymuję się dwa pojazdy obok siebie – wtedy straż nie przejedzie. Wszystko powinno odbywać się płynnie – straż zaczyna wyprzedzać, kierowca powinien zwalniać. Na rondzie najlepiej przyspieszyć i zjechać przed pojazdem uprzywilejowanym. Pod żadnym pozorem nie zatrzymywać się na nim. Zdarzają się też sytuacje karygodne. Kierowca słyszy straż, zjeżdża i zatrzymuje się, a stojący za nim wyprzedzają go.
 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE