Od godzin przedpołudniowych można było zaobserwować spory ruch na ulicy Hutnika w Gostyniu. "Sprawcą" zamieszania był jarmark bożonarodzeniowy, przygotowany w GOK Hutnik. Wśród wystawców można było spotkać serowarów, twórców biżuterii czy szwaczki. Nie zabrakło osób, które do tej pory swoje produkty oferowali wyłącznie rodzinie i znajomym. Goście mogli kupić coś dla siebie, upominek dla bliskich lub ozdobę świąteczną.
ZOBACZ TEŻ: Masa atrakcji i wspólne rozświetlanie choinki
Gości witały stoły zastawione pysznościami. Monoporcje, tartaletki, makaroniki albo coś na słono. Każdy znalazł coś dla siebie. Nie zabrakło przedstawicieli
restauracji LOFT, którzy przedstawili swoje menu świąteczne, a odwiedzających częstowali pierogami. Daria Kulczak, prowadząca firmę „Kraina słodkości
Darii” i jednocześnie jedna z organizatorek jarmarku, zdradziła, że w tym roku w GOK Hutnik pojawiło się 24 wystawców.
- To już któryś jarmark z kolei i ludzie nas trochę znają. Oferta wystawców cieszy się sporym zainteresowaniem - mówi Daria Kulczak. - Jako grupa WY-Twórców, wspólnymi siłami, staramy się coś organizować - dodaje.
CZYTAJ TAKŻE: Najwyższa w mieście choinka błyszczy ozdobami
Jak bożonarodzeniowy jarmark w Hutniku oceniają sami wystawcy? Zuzia Waścińska z ZuzuArt oraz Olena Leśna z Zio Designe zaznaczaja, że w tym roku dopisała frekwencja.
- Nie jest to nasza pierwsza edycja. Pierwsza była wielkanocna chyba z dwa lata temu, także jest to już nasze któreś wydarzenie. W tym roku dosyć intensywnie działałyśmy przy organizacji – mówi przedstawicielka Zio Designe. - Co roku staramy się, aby było dużo atrakcji dla dzieci i żeby przyciągnąć zwiedzających. Na szczęście odwiedzający w tym roku dopisali. Jest fajnie - podkreślają.
Zuzia Waścińska dodaje:
- Bardzo pozytywnie. Zawsze nas cieszy, że możemy spotkać się i porozmawiać z ludźmi, którzy kupują nasze wyroby.
POLECAMY: Elfki wyciągnęły mikołaja z ratusza
- Uważam, że jarmarki w Gostyniu, przyjęły się bardzo dobrze. Życzyłbym sobie jednocześnie, żeby może miasto się trochę zaangażowało w nasze działania, bo ludzie coraz bardziej zaczynają doceniać tradycyjne rękodzieło i naturalne produkty, jak miód czy sery – mówi Jerzy Ptak prowadzący „Pasiekę na Słonecznej” w Pępowie.
Honorata Kaczmarek z Pudliszek, która tworzy stroiki, skrzaty, biżuterię czy betonowe donice i drzewka, pierwszy raz prezentuje swoje wyroby na gostyńskim jarmarku.
ZOBACZ: Mikołajkowo i bajkowo w Piaskach
- Oceniam bardzo dobrze. Bardzo fajna sprzedaż, mili i pomocni organizatorzy - podkreśla.
Na gostyńskim jarmarku WY-Twórców pojawili się stali bywalcy, ale też osoby, które pierwszy raz wzięły w nim udział. Sądząc po opiniach organizatorów i wystawców, można śmiało stwierdzić, że nie będzie to ostatnie takie wydarzenie.
NIE PRZEGAP: Burmistrz zatańczył z niedźwiedziem
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.