W gostyńskim muzeum otwarto wystawę fotograficzną, z okazji kolejnej rocznicy wprowadzenia w Polsce stanu wojennego. - Tym razem obchodzimy ją po raz 37. Od kilku lat próbujemy przypominać o tym wydarzeniu. Na szczęście na terenie naszego miasta i okolic wypadków żadnych nie było, natomiast w kraju wyglądało to rozmaicie - powiedział na powitanie Robert Czub, dyrektor muzeum. Wystawa, mimo czarno-białych zdjęć, ma pokazać szarzyznę dnia codziennego..
W sali wystaw czasowych stanęła rekonstrukcja celi z komendy MO, z lat 80., a na ścianach zawisły zdjęcia. Można obejrzeć 50 fotografii, pochodzących z zasobów muzeum gostyńskiego, a te najciekawsze pozyskano z portalu gaso-gostyn.pl. Były gromadzone przez lata. - Udało nam się wyselekcjonować najbardziej interesujące i ekspozycję przygotować - powiedział Robert Czub.
Z kolei Maciej Gaszek, reprezentujący portal gaso-gostyn.pl, jako współorganizator wystawy przyznał, że na zdjęciach starali się pokazać codzienne życie gostyniaków w latach 80. Podkreślił, że wśród eksponatów są perełki, które dotychczas nie były nigdzie publikowane.
- Chociażby fotografia gostyńskiej „Solidarności” z pielgrzymki na Jasną Górę w Częstochowie. Oprócz codziennego, szarego życia mieszkańców, pokazujemy fakty sportowe, a także z życia kulturalnego. Jest na fotografii nasz rodzimy zespół „Dynamic”. Mamy na zdjęciach restaurację „Stylową”, kawiarnię „Mocca”, tak zwany bar „U wuja”, czyli „Ratuszową”. My to wszystko pamiętamy - mówił Maciej Gaszek.
Ma nadzieję, że muzeum odwiedzą zarówno starsi mieszkańcy miasta i okolic, którzy pamiętają Gostyń w ostatniej dekadzie PRL-u, aby powspominać. Organizatorzy liczą też na młodsze pokolenia wśród zainteresowanych, którzy chętnie zawitają do muzeum, aby zobaczyć, uświadomić sobie, jak miasto wtedy wyglądało.
Wśród obecnych na otwarciu był Krzysztof Głowacz z Grupy Rekonstrukcji Historycznej - KGMO 44/90 (współorganizator wystawy). Przybliżył „dzień z życia rekonstruktora”, opowiadając o tym, jakie wrażenia na widzach zrobiło odtwarzanie faktów, związanych ze stanem wojennym i wcześniejszymi działaniami władz w czasach PRL-u, niezgodnymi z obowiązującą wówczas Konstytucją. Mirosław Zywicki, przewodniczący gostyńskiej rady miejskiej opowiedział, „jak to się zaczynało”. Jako młody żołnierz brał udział bezpośrednio w działaniach, prowadzonych przez Wojsko polskie tuż przed ogłoszeniem stanu wojennego, opowiedział o akcji przejmowania budynku telekomunikacji w Wałbrzychu, 12 grudnia 1981 r.
Wystawa będzie czynna do 20 grudnia 2018 roku.
Organizatorzy: Forum Demokratyczne, grupa Rekonstrukcji Historycznej - KGMO 44/90, portal gaso-gostyn.pl, GOK Hutnik, Muzeum w Gostyniu.