reklama

Historyk Jan Niedziela z Piasków rozpoczął spacer „od serca”. Na rynku o akuszerce, "słodkim Janie" i warsztacie kowalskim

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Agata Fajczyk

Historyk Jan Niedziela z Piasków rozpoczął spacer „od serca”. Na rynku o akuszerce, "słodkim Janie" i warsztacie kowalskim - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
39
zdjęć

foto Agata Fajczyk

reklama
Udostępnij na:
Facebook
KulturaLokalny regionalista Jan Niedziela wywiódł ludzi w teren. Tym razem zainteresowani historią Piasków Wlkp. mogli jej posłuchać podczas spaceru po miejscowości. Rozpoczęto od serca - czyli od piaskowskiego rynku. Zainteresowanych dawnymi dziejami i anegdotami z przeszłości było niemało.
reklama

Na historyczny, wakacyjny spacer z Janem Niedzielą, w sobotę po południu (6 lipca 2024 r.) do Piasków przybyli nie tylko mieszkańcy tej miejscowości, ale też pasjonaci regionalni z Gostynia. To oznacza, że zasób wiedzy lokalnego przewodnika i zaangażowanie w podejmowane działania są docenianie i nie pozwolą zapomnieć nawet młodszym pokoleniom gminy „jak to się w Piaskach dawniej żyło”.

W sobotnie popołudnie uczestnicy miniwycieczki po centrum Piasków usłyszeli między innymi historię budynku z numerem 11, o którym starsi mieszkańcy mówili burmistrzówka.

- I to by się zgadzało, bo gdzieś ci włodarze musieli urzędować. Tu prawdopodobnie urzędowali pierwsi burmistrzowie, działała również ława wójtowska, aż do momentu wybudowania ratusza. Natomiast w 1818 roku okazało się, że magistrat popadł w długi i musieli to sprzedać - opowiadał Jan Niedziela.

reklama

Kupcem był kowal z Siedmiorogowa.

- Magistrat postanowił dla siebie zostawić jedno pomieszczenie, żeby mógł tam urzędować. Tutaj odbywały się też śluby cywilne - dodał.

Uczestnicy spaceru dowiedzieli się, że kowal z Siedmiorogowa, między starym budynkiem szkoły a sklepem z tapetami, w przejściu, otworzył pierwszy warsztat tej branży.

- W 1830 roku wybudował nowy dom. Odziedziczyła go córka - Teofila Cerwińska, która wyszła za mąż za Jana Białeckiego z Krajewic. Dom w rękach tej rodziny był 150 lat - przekazywał na rynku w Piaskach Jan Niedziela.

Opowiadał też o swoich przypuszczeniach, kto miałby szyć surdut bł. Edmundowi Bojanowskiemu - według niego był to Jan Białecki, który znał przyrodniego brata Edmunda Bojanowskiego. Syn Jana Białeckiego - Kazimierz był znanym w Piaskach opiekunem społecznym, jednocześnie radcą sierot, który cieszył się dużym zaufaniem społecznym.

reklama

Okazało się, że przy rynku stoi też dom, który w 1865 roku kupił wdowiec z Borku Wlkp., właściciel zakładu budowlanego - postawił m.in. obiekt ratusza oraz budynek na Marysinie.

Jan Niedziela mówił również o dawnych mieszkańcach centrum Piasków. Wiadomo, że w jednym z domów przez 32 lata działała akuszerka, Malwina Pieczyńska, z domu Zamlewska.

- Dożyła 69 lat. Oczywiście była zmarnowaną kobietką, bo przecież słyszała w nocy "puk puk puk" i musiała jechać do porodu. Jej mężem był Jan Pieczyński, cieśla z Goli, który domek podniósł do takiego stanu, w jakim dziś jest - przedstawiał historię rynku i jego mieszkańców lokalny regionalista.

Jeden z domów w 1905 r. przejęła rodzina Jankowiaków (Jan i Magdalena) z Grabonogu.

reklama

- On był z zawodu piekarzem. Otworzyli duży sklep, piaskowianie nazywali go - od właściciela - „słodki Jan”. On wszystko miał najsłodsze - cukier, ciasto. Handlował wszystkim, więc miał najlepszy węgiel. Zapisał się w historii Piasków, jako wielki patriota. W 1918 roku wraz z proboszczem parafii w Strzelcach Wielkich założyli w Piaskach tajny komitet obywatelski, przygotowujący mieszkańców do powstania wielkopolskiego. Jankowiak był oddanym społeczności piaskowskiej obywatelem. Nawet udostępnił kawałek własnego ogrodu na rzecz szkoły w Piaskach, był działaczem Bractwa Kurkowego oraz towarzystwa przemysłowców (...) - usłyszeli obecni na spacerze o jednym z mieszkańców Piasków.

Handel w Piaskach był dobrze rozwinięty i pozwalał kupcom spokojnie egzystować. Jedną z drogerii przy rynku w Piaskach otworzył w 1932 roku Kazimierz Bryl. Z kolei Czabajski z Gostynia przy rynku w Piaskach miał sklep z odzieżą.

- Trzeba wspomnieć, że w jednym z budynków, w którym Walkowiak wybudował mieszkania pod wynajem, w czerwcu 1948 roku urodził się Henryk Naglak. Jego dziadek był powstańcem wielkopolskim. Wielki talent plastyczny, zmarł w 2010 roku - wspomniał o artyście Jan Niedziela.

Lokalny regionalista z zamiłowaniem opowiadał anegdoty i odkrywał tajemnice, które kryje zabudowa piaskowskiego rynku. Obecni na spacerze z pewnością nie żałowali sobotniego popołudnia spędzonego z historią. Była to dopiero pierwsza część, kolejny spacer z Janem Niedzielą, w sierpniu.

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama