reklama
reklama

Dyska w GOK-u czyli cała sala się buja(ła) w Borku Wlkp. Z magiczną kulą przez 50-lecie

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Agata Fajczyk

Dyska w GOK-u czyli cała sala się buja(ła) w Borku Wlkp. Z magiczną kulą przez 50-lecie - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
115
zdjęć

foto Agata Fajczyk

Udostępnij na:
Facebook
Kultura Przebojowa podróż po ostatnim 50-leciu ubiegłego wieku, 200 biletów sprzedanych, kreatywne układy taneczne - szpagaty, okręcane, przytulane... Magiczna, srebrna, lustrzana kula, a pod nią DJ Damilio Grand dbający o energetyczne muzyczne doznania gości. Była moc na parkiecie i za konsolą w Miejsko-Gminnym Ośrodku Kultury w Borku Wlkp. 
reklama

Dyska w MGOK w Borku Wielkopolskim - kasa mocno przypominająca czasy PRL

W nocy (z piątku na sobotę), o północy zakończyła się „dyska” w boreckim GOK-u, gdzie goście bawili się od kilku godzin. To kolejna impreza z jubileuszowego kalendarium ośrodka kultury, który w 2024 r. obchodzi 50. urodziny.

- Kultura w Borku od półwiecza ma dom i dach. Zaproponowaliśmy mieszkańcom boreckiej gminy, ale też wszystkich ościennych miast i miasteczek, udział w imprezie tanecznej: przekrojowej, wspominkowej, bardzo radosnej i integrującej społeczność. Wszystko dzieje się wokół przebojów ostatniego pięćdziesięciolecia XX wieku. Przygotowaliśmy specjalną, przekrojową listę hitów przez lata 70., 80. oraz  90., po współczesne - mówiła o imprezie Justyna Chojnacka, dyrektorka MGOK Team.

Podczas imprezy nie tylko z głośników brzmiały muzyczne szlagiery „pięćdziesięciolecia”.  Niespodzianki z przełomu lat 80 i 90. XX w. witały gości już w holu, przy głównym wejściu do sali - to stoliczek i krzesełeczko, czyli tak zwana dyskotekowa kasa mocno przypominająca czasy PRL.

Sala przygotowana pod względem światła i dźwięku, dobra muzyka oraz ciekawa playlista, o co zadbał profesjonalny, ale wyluzowany DJ Damilio Grand (zdradzimy, że na co dzień pracuje jako akustyk boreckiego ośrodka kultury) - to wszystko czekało na imprezowiczów, którzy przyszli na dyskotekę w wyśmienitych nastrojach, gotowi do tanecznego szaleństwa.

Na dyskę w Borku Wlkp. sprzedany został komplet biletów

Sprzedano 200 biletów, czyli komplet. Dyrektorka MGOK w Borku zaznaczyła, że 120 biletów błyskawicznie rozeszło się w przedsprzedaży, podczas zabawy zamknięto kasę około godz. 21.30, gdyż już wiadomo było, że na dysce bawi się maksymalna liczba osób, jaką sala może przyjąć. 

- Takiej frekwencji się nie spodziewaliśmy, tym bardziej nas to cieszy, gdyż ze swojej strony dołożyliśmy wszystko, co tylko było możliwe - przyznała Justyna Chojnacka.

Imprezę zapowiadano już pod koniec 2023 roku, zaznaczając, że w piątkowy wieczór, 2 lutego 2024 roku drzwi ośrodka kultury obchodzącego właśnie 50. urodziny, będą otwarte tylko dla dorosłych - w wieku 18+. I co się okazało? Otóż na parkiecie bawili się tancerki i tancerze w wieku 40+, 50+, a nawet 60+. Każdy z imprezowiczów usłyszał przeboje z beztroskich czasów swojego dzieciństwa, młodości, dorastania.

- Organizując dyskotekę, sięgnęliśmy do korzeni, do ciekawych wspomnień mieszkańców Borku i nie tylko. Tłumnie zjechali do nas mieszkańcy sąsiednich miejscowości - wszyscy w wyśmienitych nastrojach, chętni do wspominania, gotowi do podróży w przeszłość - powiedziała Justyna Chojnacka. - DJ przygotowywał palylistę tak, żeby z każdego dziesięciolecia ubiegłego wieku wyłuskać to, co najpiękniejsze, najbardziej charakterystyczne i zaserwował rytmy, przy których można było wrócić do fajnych czasów - powiedziała Justyna Chojnacka.

Goście na dyskę w Borku Wlkp. przyjechali autobusami

Goście przyjechali busami i autobusami, co również było zaskoczeniem dla organizatorów, chociaż można było się tego spodziewać, przy tak wysokiej przedsprzedaży biletów. Chętni do zabawy dali sobie czas, by zadbać o transport i... zaopatrzenie bagażników. Podczas dyskoteki to właśnie na parking, niczym przed laty do baru, odbywały się częste wycieczki. 

- Proszę pani! 30 lat temu, kiedy bywaliśmy tutaj na dyskotece, to dużo się działo. Przede wszystkim chodziło się do „Ula”. To taki miejscowy bar, który był tutaj w pobliżu - powiedział jeden z wesołych dżentelmenów, brylujących nie tylko na parkiecie. 

Przez kilka godzin na parkiecie prezentowano kreatywne układy taneczne - szpagaty i inne akrobacje, a także tańce skakane, okręcane, przytulane... Nad salą królowała magiczna, srebrna kula, która - prezentowana na banerach reklamujących imprezę - wzbudzała nostalgię u niektórych mieszkańców.

- My z Markiem (...) mieliśmy kulę lustrzaną, zrobioną z małego globusa. Na niego skierowany był rzutnik. Dwa kolorofony, głośniki estradowe i wąż lutowany kilka dni z żarówek choinkowych. Skromnie było, ale wspomnienia żywe są do dziś. Pozdrawiam, życzę mega udanego wieczoru i spodziewam się sporej relacji z dyski - napisał DJ pierwszych dyskotek w GOK-u na portalu społecznościowym ośrodka kultury.

Dyska w MGOK w Borku Wlkp. wywołała falę wspomnień

Pamięć obecnych i byłych mieszkańców Borku, którzy przed laty piątkowe i sobotnie wieczory spędzali w GOK-u odżyła nie tylko na portalu społecznościowym. Podczas dyski w holu również opowiadano o miłych chwilach, które - żeby złapać oddech na zabawie - po zmroku spędzano na rozmowach (żeby tylko) na dużych schodach wejściowych.

- Dyskoteki były „zarąbiste”. Dzisiaj podoba nam się to, że na sali, przy specjalnie przygotowanych hitach, bawi się starsze pokolenie. Fajnie, że skorzystali i przyjechali. Za czasów, kiedy ja chodziłam tutaj na dyskoteki, rozpoczynał je wówczas utwór disco-polo, którego jednak nie lubię - "Letni wiatr" - powiedziała Jola.

Nieco starszy tancerz dodał:

- Te mury pamiętają nasze osobiste przeżycia. Zaczynaliśmy się bawić na przełomie lat 80. i 90. Tutaj poznaliśmy nasze drugie połówki, z którymi jesteśmy - dodał.

Skąd pomysł na zorganizowanie dyski w Borku Wlkp.?

- Na szczeście mam kreatywny, prężnie działający i tak czujący temat kultury zespół, że kiedy siadaliśmy przy planowaniu jubileuszowych imprez, to rzeczywiście padł pomysł, żeby wrócić do wspomnień w sposób taneczny, rozrywkowy, ale też z kulturą. Mam wrażenie, że to się udało - wyjaśniła dyrektorka MGOK w Borku.

Oj, udało się! Impreza była jak wehikuł czasu w lata 70., 80 i 90. i okazała się strzałem w dziesiątkę. Jeszcze na dobre się nie rozkręciła, a już pytano organizatorów, czy będą koleje w tym stylu.

Następne w kalendarzu jubileuszowym taneczne wydarzenie w boreckim ośrodku kultury to Dzien Kobiet w stylu włoskim, lista gości w tym przypadku została zamknięta na miesiąc przed zabawą. Ale dyrekcja ośrodka kultury nieoficjalnie zdradziła "na ucho", że ... to nie była jedyna i ostatnia dyska w klimacie ostatniego piećdziesięciolecia XX w. Kolejna być może odbędzie się jesienią.

 

 

WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama