Koncert noworoczny Dziecięco-Młodzieżowej Orkiestry Dętej w Krobi, który odbędzie się w niedzielę, 2 marca 2025 roku rozpocznie się o godzinie 16.00 w kinie „Szarotka”. Na czwartek, 27 lutego liczba sprzedanych biletów wzrosła ponad dwukrotnie - w stosunku do wcześniej wspomnianej - do około 170. A przypomnijmy, na widowni miejscowego kina może zasiąść około 240 słuchaczy.
Mimo lepszego „wyniku” w gronie członków krobskiej orkiestry i ich rodzin, ale także lokalnej społeczności coraz częściej pojawia się pytanie: dlaczego ludzie nie chodzą na koncerty orkiestry? Czy stwierdzenie, które krąży: „w Krobi nie są nauczeni kultury” zawiera w sobie ziarno prawdy? A może nie tylko ziarno?
Od ponad 25 lat mają jednego dyrygenta, a skład przechodzi zmianę pokoleniową
Czy może chodzić o poziom artystyczny? Orkiestra przez 30 lat działalności zagrała kilkaset koncertów. Od ponad ćwierćwiecza, dokładnie od 1999 roku, obowiązki dyrygenta i kierownika artystycznego pełni Mariusz Pikulski, który razem z żoną Justyną działa w niej do dziś. Wielu wychowanków zespołu to uczniowie i absolwenci szkół oraz akademii muzycznych, laureaci różnego rodzaju konkursów dla młodych instrumentalistów oraz kontynuujący karierę zawodową muzycy.Krobska orkiestra regularnie stara się pozyskiwać pieniądze na podnoszenie poziomu muzycznego. Pod koniec 2024 roku wzbogaciła się o instrumenty za prawie 70 000 złotych, dzięki otrzymaniu dofinansowania w ramach programu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego „Infrastruktura domów kultury 2024”.
Zwiększaniu kompetencji ma także służyć czerwcowy wyjazd na festiwal orkiestr dętych we Włoszech, który miał być częściowo sfinansowany z biletów na niedzielny koncert. Jak słyszymy, obecnie wpływy nie pokrywają nawet kosztów tzw. techniki scenicznej czyli profesjonalnego nagłośnienia i oświetlenia, które jeszcze bardziej pozwalają przenieść się słuchaczom w świat muzyki...
- Będziemy tam reprezentować gminę Krobia, więc tak naprawdę wszystkich mieszkańców. Ale mamy też w planach obóz dla członków małej orkiestry, który ma już charakter typowo szkoleniowy. Poza wyjazdami chcemy dokupić stroje, bo dochodzą nowi muzycy, dzieciaki wyrastają. Część instrumentów jest nowych, ale niektóre wymagają zwyczajnie renowacji, naprawy. Do tego dochodzi kwestia zakupu nut, partytur - to są wszystko koszty. Partycypuje w nich samorząd gminy, ale jako orkiestra staramy się własnymi możliwości i siłami pozyskiwać środki - tłumaczy Adam Sarbinowski, członek orkiestry.
DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU POD GRAFIKĄ - KLIKNIJ, żeby PRZECZYTAĆ FOTOREPORTAŻ
"Czy w Krobi ludzie nie potrzebują się spotkać, coś usłyszeć, zobaczyć?"
Tym sposobem przechodzimy do kwestii finansów i tutaj rodzi się pytanie: być może bilety na koncerty krobskiej orkiestry są zbyt drogie? W tym kontekście warto wspomnieć, że wejściówki na tegoroczny koncert noworoczny (były aż trzy) grającej po sąsiedzku Dzięcieco-Młodzieżowej Orkiestry Dętej w Poniecu kosztowały 40 złotych za sztukę, a według przekazanych informacji na widowni miało zasiąść w sumie prawie... 2500 osób.
- Uczestniczyłem w koncertach noworocznych w Poniecu i w Miejskiej Górce. Widziałem, ile tam było osób. W tym drugim przypadku ktoś zwrócił uwagę, że bilety były za darmo, ale była prowadzona sprzedaż gadżetów. Ludzie jeżdżą na koncerty do dużych miast, gdzie potrafią wydać nie kilkadziesiąt, a kilkaset złotych, do tego dojazdy, noclegi. Wiem, że krobskiej orkiestry nie można porównywać na przykład z występem Andrea Bocelli’ego, ale mimo wszystko wydaje nam się, że te 30 złotych to nie jest aż tak wygórowana kwota - mówi A. Sarbinowski.
Co gdyby orkiestra grała za darmo?
- To też bardzo ciężko było z frekwencją. Nie wiem, o co chodzi. Bo na przykład bilety na Grupę Teatralną „Na Fali” potrafią być wykupione w cudzysłowie na „dziesięć spektakli” naprzód. A jeżeli chodzi o nas? Najbardziej cierpią dzieci, niektóre przyjeżdżające nawet z Krotoszyna czy Kobylina, bo Mariusz Pikulski jest naprawdę bardzo dobrym dyrygentem. A one, jak widzą puste sale, nie chcą później przychodzić na próby. Pytają: ile biletów jest sprzedanych? I jest im smutno, ale mimo tego werbują rodziny, sprzedają między swoimi znajomymi. Nie wiem, czy w Krobi ludzie nie potrzebują się spotkać, coś usłyszeć, zobaczyć? - zastanawia się Barbara Andrzejewska.
Tym bardziej członkowie Orkiestry Dętej w Krobi zapraszają na niedzielny koncert noworoczny, podczas którego usłyszeć będzie można m.in. musicalowe przeboje Abby, "Upiora w operze", "New York New York" czy też "Memory" z musicalu "Koty" - WIĘCEJ INFORMACJI na PLAKACIE PONIŻEJ.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.