To miało być plenerowe świętowanie zakończenia żniw w Pogorzeli - takie były pierwotne plany organizatorów. W parku miejskim wszystko zostało przygotowane, stanęła scena. Program imprezy podzielono na dwa dni - w sobotę mieszkańcy mieli szaleć na zabawie tanecznej, a w niedzielę przygotowano oficjalne obrzędy i mszę św. w kościele farnym.
Czego zabrakło podczas dożynek w Pogorzeli?
Organizatorzy z uwagą śledzili zapowiedzi meteorologów i ostatecznie, z obawy przed deszczem i burzami zrezygnowano z części tanecznej, a niedzielne uroczystości przeniesiono do ośrodka kultury w Pogorzeli.
W 2022 roku dożynki gminne w Pogorzeli przygotowaliśmy trochę później, w drugi weekend września, ze względu na imprezy, które odbyły się tydzień wcześniej. Nie chcieliśmy łączyć święta sera smażonego z dożynkami, po konsultacjach społecznych z mieszkańcami uznano, żeby każdą uroczystość zrobić osobno - wyjaśnia Mariusz Ossowski, dyrektor MGOK w Pogorzeli.
Zdaje sobie sprawę, że pogorzelanie liczyli na zabawę taneczną, ale ta się nie odbyła. Mariusz Ossowski zastrzega, że ta część dożynek nie została odwołana zupełnie.
- Zorganizujemy zabawę, jeśli nie w plenerze, to w świetlicy wiejskiej. Do tańca będzie przygrywał XDance i DJ Expanse - ten sam zespół, który miał grać w sobotę. Zostawimy na razie to, co tam zostało przygotowane. Jeśli tylko słoneczny promyk nadziei się pojawi, tańce będą - uspokaja dyrektor ośrodka kultury w Pogorzeli.
Trzeba było też zrezygnować z kilku ciekawych stoisk - kulinarnych i artystycznych, także z „dmuchanego placu zabaw” dla dzieci.
Dożynki w Pogorzeli - śpiewająco skrytykowali władze gminy
Tymczasem 11 września, po mszy św. dożynkowej uczestnicy dożynek przenieśli się do sali widowiskowej ośrodka kultury w Pogorzeli. Pod sceną stanęły wieńce z 9 sołectw: z Małgowa, Głuchowa, Pogorzeli, Elżbietkowa, Bułakowa, Łukaszewa, Wziąchowa, Kromolic oraz Gumienic.Z kolei na scenie zaprezentowały się lokalne zespoły ludowe. Głuchowianie rozbawili publiczność przyśpiewkami. Dostało się też trochę proboszczowi, trochę gminnym władzom i samorządowcom.
- Nasze władze gminne bardzo się starali i nam w Pogorzeli drogi naprawiali. Ale chociaż asfalt ładnie położyli to tam, gdzie studzienki dziury zostawili. Żeby je naprawić nie trza wielkich cudów, a największe dziury są na Wiosny Ludów. Żeby nie wpaść w dziurę trzeba się uwijać i jadąc slalomem, dziury trza omijać - poleciało ze sceny w stronę gminnych samorządowców.
W czasie, kiedy Głuchowianie śpiewali, publiczność i goście honorowi zostali poczęstowani dożynkowym chlebem.
Przed widownią swój repertuar przedstawił też zespół Jawor oraz grupa "Kropka pod i".
Maryla Rodowicz na dożynkach w Pogorzeli
Mimo zmiany planów organizacyjnych, były też niespodzianki. Na scenie pojawiła się Maryla Rodowicz, która - jak zapowiadano - zrezygnowała z ważnego turne, by wpaść do Pogorzeli. Artystka wraz z damskim chórem zaśpiewała znane przeboje - m.in. „Wielka woda”.W tym momencie nieaktualne mogłby się stać słowa z przyśpiewki, które usłyszały także władze gminy:
- Choć bardzo się stara nasz dyrektor GOKU, to w głowie ma dużo zmartwień i kłopotów. Zrobić chciałby wiele, lecz się nie udaje, bo mu urząd na to pieniędzy nie daje.
Maryla Rodowicz była udawana, a utwory śpiewano częściowo z playbacku... i tak, jako zwieńczenie muzycznych występów, żadnego koncertu polskiej gwiazdy muzycznej nie przewidziano, a - jak zarzeka się dyrektor Ossowski - słowa przyśpiewki oddają doskonale rzeczywistość. Na zorganizowanie gminnej imprezy dożynkowej z rozmachem GOK w Pogorzeli kasy nie ma.
Coś, czego pogorzelanie jeszcze nie widzieli
Pokazano jednak spektakl "Stary Gliwa i tańczące płomyki" Pogorzelskiej Grupy Teatralnej i grupy tanecznej działających przy ośrodku kultury.
- Właśnie na zakończenie zaplanowaliśmy coś, czego pogorzelanie jeszcze nie widzieli - instruktorka teatralna Zuza wraz z grupą dzieci i młodzieży przedstawiła spektakl, w którym przedstawia inaczej historię starego Gliwy, znanego z lokalnej legendy. To jej wersja wizualna i teatralna. Sam jestem ciekawy, bo premiery nie widziałem - przyznał dyrektor Ossowski.
Nowe spojrzenie na legendarną postać Gliwy, ubrane w teatr współczesny. - Ta forma jest bliska mojemu sercu i pozwala się otworzyć młodym aktorom. Pozwala w nieoczywisty sposób uruchomić wyobraźnię, zobaczyć, że wiele niedopowiedzeń ma też swój urok sceniczny - powiedziała Zuzanna Kozina, która aktorsko przygotowała młodzież do tego przedstawienia.
O premierze spektaklu CZYTAJ TUTAJ
Kiedy w sali widowiskowej słychać było śpiew i muzykę, za kulisami obradowała komisja konkursowa, która musiała rozstrzygnąć konkurs na najładniejszy wieniec dożynkowy. Trzeba było wybrać ten „naj” z 9 zgłoszonych dożynkowych symboli. Oceniający brali pod uwagę wykorzystanie materiałów naturalnych, formę wieńca, staranność wykonania i elementy tradycji ludowej. Komisji konkursowej najbardziej spodobał się wieniec sołectwa Wziąchów.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.