reklama

Coraz więcej mieszkańców Gostynia ma ochotę na pączki. Pobiegli czym prędzej

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Coraz więcej mieszkańców Gostynia ma ochotę na pączki. Pobiegli czym prędzej - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

KulturaBardzo zadowoleni z frekwencji są organizatorzy drugiej już edycji „Biegu po pączka”. To sportowe wydarzenie Ośrodek Sportu i Rekreacji w Gostyniu przygotował na miejskim stadionie w tłusty czwartek.
reklama

"Bieg po pączka" w Gostyniu - frekwencja wzrosła trzykrotnie

- Inicjatywa pojawiła się w ubiegłym roku. Jesteśmy pozytywnie zaskoczeni zainteresowaniem, jakie wzbudziła impreza. Wzrosła nam frekwencja, prawie trzykrotnie – powiedział Wojciech Walkowiak z OSiR Gostyń. - Cieszy nas to zainteresowanie – uzupełnia Wojciech Walkowiak.

W 2023 roku na linii startu podczas "Biegu po pączka" stanęło około 20 zawodników, natomiast w II edycji ochotę na pączka miało już ponad 50 miłośników biegania. 

reklama

Uczestnicy zebrali się w tłustoczwartkowy wieczór na stadionie OSiR w Gostyniu. Cel biegu – pączek na mecie. Pomysł trochę przewrotny, kuriozalny, ale ... wzbudzający zaciekawienie, o czym świadczyć może chociażby wzrost liczby uczestników.

- Myślę, że każdy czekał na pączka, chciał go zjeść. My natomiast umożliwiliśmy smakoszom spalenie kalorii na bieżni, a na mecie można było je uzupełnić - wyjaśnia.

Jaka jest idea "Biegu po pączka" w Gostyniu?

Główną ideą imprezy jest zachęcanie naszej lokalnej społeczności do ruchowej aktywności.

- Każda okazja jest dobra, by zachęcić do aktywnego spędzania wolnego czasu – uzasadnił Wojciech Walkowiak. 

Podczas biegu nie była prowadzona klasyfikacja, to nie był wyścig. Wyznaczono 30 minut, każdy miał prawo biec w swoim tempie, na miarę swoich możliwości i kondycji fizycznej. 

reklama

- Przybierając średnie tempo, zawodnicy mogą przebiec w tym czasie około 5 kilometrów, a zaawansowany biegacz potrafi przebiec nawet 6, 7 kilometrów. Tacy też na tym biegu się pojawili. Każdy indywidualnie dyktował sobie tempo. Byli też znani zawodnicy, uczestnicy maratonów i naszych lokalnych wydarzeń sportowych, chociażby Darek Kostrzewski, którzy postawili sobie wyższy cel, potraktowali ten bieg po pączka, jako trening, 30 minut przebiegli w swoim tempie  – relacjonował Wojciech Walkowiak.

reklama

Byli też uczestnicy, którzy maszerowali. Zawodnikom – starszym, młodszym i dzieciom - przygrywała muzyka, a na mecie czekały na nich słodkości i ciepłe napoje. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama