reklama

Boże Ciało Gostyń 2024. "Dziś do domu puka Jezus, przechodzi przez ulice, po których stąpamy na co dzień"

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Boże Ciało Gostyń 2024. "Dziś do domu puka Jezus, przechodzi przez ulice, po których stąpamy na co dzień" - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
144
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
KulturaGłównymi ulicami Gostynia przeszła w czwartek, 30 maja 2024 roku, procesja Bożego Ciała zakończona mszą świętą na rynku koncelebrowaną przez duszpasterzy gostyńskich parafii. - Ta dzisiejsza uroczystość przypomina nam, że w tym zabieganiu i natłoku zajęć oraz obowiązków, idzie między nami ktoś, kto jest najważniejszy i powinien być najważniejszy w naszym życiu - mówił ksiądz Michał Dziedzic, wikariusz parafii pod wezwaniem świętej Małgorzaty w Gostyniu.
reklama

"Dzień bez Eucharystii, to dzień bez słońca"

Wierni wyruszyli w procesji Bożego Ciała z kościoła Świętego Ducha około godziny 10.00, aby ulicą Wrocławską, przez Rondo Solidarności, dalej ulicą Kolejową i deptakiem - po drodze zatrzymując się przy kolejnych ołtarzach - dotrzeć na gostyński rynek, gdzie odbyła się msza św. polowa.

- Ktoś kiedyś bardzo pięknie napisał: dzień bez Eucharystii, to dzień bez słońca. Jak przykro i szaro jest żyć pod chmurami. To właśnie Jezus, tak jak słońce budzi się z nami i oświetla naszą drogę. (...) Mieszkańcy Gostynia ciągle ktoś przychodzi do nas do domu. Czasem słychać dzwonek do drzwi, niekiedy pukanie, a zdarza się, że ktoś zapowiada się już od progu. Reakcje na gościa są różne, bo inaczej wita się listonosza, inaczej sąsiadkę, co przyszła powiedzieć, co słychać, a jeszcze inaczej brata czy siostrę, których nie widziało się kilkanaście lat. Dziś do naszych domów puka Jezus, wychodzi z kościoła, przechodzi przez ulice, po których stąpamy na co dzień i woła: chcę widzieć, gdzie mieszkacie i jak żyjecie? - mówił gostyński wikariusz w trakcie kazania.

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU POD MATERIAŁEM FILMOWYM

 "Wypełniać niedzielne minimum na mszy"

Duchowny mówił także o potrzebie częstszego kontaktu z Jezusem, nie tylko przy okazji niedzielnych mszy świętych czy choćby właśnie Uroczystości Bożego Ciała, ale także na co dzień.

- Niekiedy jest tak, że przyjeżdża jakaś bardzo znana i popularna osoba. Niektórzy jadą na spotkanie z Ojcem Świętym cisną się w pierwsze szeregi, robią zdjęć na potęgę, wycierają łzy, bo przejechał tak blisko, tylko dwa metry od mnie. Ale kiedy przechodzi Jezus obok domów, to niektórzy podlewają kwiaty czy trawniki, myją samochód, odwracają się obojętnie i go lekceważą. A czy papież, nawet najświętszy, stoi przed Najświętszym Ciałem i Krwią Chrystusa - kontynuował ksiądz Michał Dziedzic.

Dlatego duszpasterz zachęcał, aby robić coś więcej w kontakcie z Jezusem niż tylko "wypełniać niedzielne minimum na mszy".

KLIKNIJ ZDJĘCIE, żeby PRZECZYTAĆ FOTOREPORTAŻ

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama