Od tygodnia w Polsce trwa ożywiona dyskusja na temat antykoncepcji awaryjnej. Wszystko zaczęło się od Komisji Europejskiej, która w ubiegłym tygodniu podjęła decyzję umożliwiającą sprzedaż tabletki "dzień po" bez recepty na terenie całej Unii Europejskiej. Do tej pory w ten sposób można było ją kupić w większości krajów UE, ale nie w Polsce, Chorwacji, Niemczech, Grecji, na Węgrzech, we Włoszech i na Malcie.
Chodzi m.in. o środek Ellaone. W Polsce dostępny jest on jedynie na receptę, jednak część ginekologów ze względu na swój światopogląd nie chce go zapisywać pacjentkom.
Tabletka zapobiega owulacji i zapłodnieniu, a w ulotce informacyjnej produktu czytamy: "Antykoncepcja w przypadkach nagłych do stosowania w ciągu 120 godzin (5 dni) od stosunku płciowego bez zabezpieczenia lub w przypadku, gdy zastosowana metoda antykoncepcji zawiodła. Uwaga! Antykoncepcja w przypadkach nagłych za pomocą tabletki Ellaone jest metodą stosowaną w sporadycznych przypadkach. W żadnym razie nie powinna zastępować stałej metody antykoncepcji".
Swoją decyzję Komisja Europejska tłumaczyła chęcią ułatwienia dostępu do tabletki przez co zwiększy się jej skuteczność (najskuteczniejsza jest w ciągu 24 godzin po stosunku). Europejska Agencja ds. Leków zapewniła z kolei, że pigułki mogą być „stosowane bezpiecznie i skutecznie bez potrzeby uzyskania recepty”. Dodatkowo w krajach, gdzie pigułka jest bez recepty, spadła liczba aborcji.
Ministerstwo Zdrowia początkowo utrzymywało, że antykoncepcja awaryjna w Polsce nadal będzie sprzedawana wyłącznie na raceptę, jednak później zmieniło zdanie. - Tabletka "dzień po" będzie w Polsce bez recepty. Taką decyzję podjęła Komisja Europejska, więc my musimy się do tego dostosować - poinformował w środę Krzysztof Bąk, rzecznik resortu zdrowia. - Jeśli będzie dostępna bez recepty, to nie widzę możliwości, żebym nie mogła sprzedać - tłumaczy farmaceutka jednej z jarocińskich aptek. Dodaje, że tabletka Ellaone kosztuje około 150 zł. - Jest bardzo duża różnica między ceną takiej tabletki a tradycyjną antykoncepcją hormonalną, więc na pewno nie ma zagrożenia, że ktoś będzie wolał brać tabletki "dzień po" - wyjaśnia.
Do tej pory Polki często "na wszelki wypadek" kupowoły tabletki Ellaone podczas zagranicznych wakacji lub zamawiały je przez internet. Na wielu forach internetowych można znaleźć porady, jak skutecznie zamówić pigułki, jednak z komentarzy wynika, że to nie zawsze się udaje, bo często leki przechwytuje Urząd Celny.