reklama
reklama

Frekwencja? To była dla harcerzy niespodzianka. Mają nadzieję, że drużyna w Gostyniu zacznie działać

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kobieta i dziecko Harcerski namiot biwakowy, tor przeszkód z linami, stanowisko „samarytanki”, szyfry i kilka innych atrakcji zafundowali organizatorzy naborowej zbiórki do drużyny harcerskiej, jaka powołana została w Gostyniu. Większość rodziców mówiła: Nareszcie!.
reklama

Po wielu latach w gminie Gostyń ma odrodzić się harcerstwo. Jest kilka chętnych osób, które gotowe są podjąć to wyzwanie. Optymistycznym akcentem w przedsięwzięciu była liczna frekwencja dzieci, młodzieży i ich rodziców w parku miejskim podczas zbiórki naborowej.

 

W Gostyniu powołano 14. Wielopoziomową Drużynę Harcerską, do której mogą należeć (w zależności od wieku) zuchy, harcerze, harcerze starsi. Mogą być też wędrownicy - PISZEMY O TYM TUTAJ. Aby zorientować się, jakie jest zainteresowanie harcerstwem w Gostyniu i okolicy, 12 czerwca instruktorzy zorganizowali zbiórkę naborową. I byli zaskoczeni, mile zaskoczeni!

- Nie spodziewaliśmy się takiej liczby osób - przyznała harcmistrz Katarzyna Mołczyńska, zadowolona z frekwencji.

Do parku miejskiego, gdzie zaprezentowano kilka stanowisk, przyszli rodzice z dziećmi, ale pojawiła się też młodzież. Nie rozczarowali się. Spotkanie rozpoczęło się od tradycyjnej zbiórki w drużynie harcerskiej, którą najmłodsze dzieci mogły obserwować pierwszy raz. U niektórych rodziców taka „musztra” wzbudziła wspomnienia.

- Chciałam pokazać córce, jak wygląda życie harcerza. Też kiedyś należałam do drużyny harcerskiej, zdobywałam różne sprawności. Dla mnie była to ciekawa przygoda i myślę, że córce też się będzie podobać. Osobiście chciała zobaczyć, jak przebiega zbiórka, jak stawia się namiot - wyjaśniła mama 9-letniej Marty.

Córka w tym czasie pochłonięta była malowaniem chusty ptzy stoisku „damy i rycerze”.  Po chwili dołączyła do mamy zadowolona, z kolorowo udekorowaną chustą.

- Namalowałam kwiatek, dmuchawiec, kilka chmurek, uśmiechnięta buźkę i barwną tęczę - wyjaśniła dziewczynka.

Przyznała, że ciekawi ją tor przeszkód i rozłożony harcerski namiot. W gostyńskim parku miejskim pojawiło się kilka stoisk. Wszystkie były oblegane przez obecnych na „zbiórce naborowej”. Przy stanowisku dla zuchów dzieci bawiły się w damy i rycerzy. Dziewczynki, jak damy malowały sobie chusty, a chłopcy niczym rycerze ozdabiali tarcze.

- Mamy punkt pn. „samarytanki”, gdzie pokazujemy, jak udzielać pierwszej, niezbędnej pomocy osobie poszkodowanej - wyjaśniała Katarzyna Mołczyńska, koordynator akcji związanej z reaktywacją harcerstwa w Gostyniu.

Stanowisko samarytanki było licznie oblegane przez starsze dzieci, które z zainteresowaniem słuchały instruktora. A ten wyjaśniał, jak zdobyć sprawność „samarytanki”.

- Pokazuję podstawowe kroki przy udzielaniu pierwszej pomocy. W harcerstwie to nazywane jest „sprawnością samarytanki”. Chodzi o to, żeby odpowiednio i jak najszybciej zareagować w sytuacji, kiedy koleżance, koledze stanie się krzywda. Mówimy o zwykłej pomocy, którą na co dzień każdy niesie. A że harcerz jest osobą, która lubi pomagać, jak najbardziej jest to wpisane w jego tożsamość -tłumaczył przewodnik Adrian Rolnik. - Kiedy widzimy uszkodzoną, obolałą rękę, którą koleżanka czy kolega nie mogą ruszać, trzeba ją usztywnić. Do tego potrzebne są dwa patyki, bandaż, a jeśli go nie ma, możemy wziąć chustę. To w zupełności wystarczy. Dzwonimy oczywiście po pomoc. Sprawdzamy, czy poszkodowana osoba jest bezpieczna, cały czas przy niej siedzimy, dotrzymujemy towarzystwa. To jest jakiś sposób na zainteresowanie dzieci i młodzieży, a przede wszystkim na nabycie nowych umiejętności - kontynuował Adrian Rolnik.

 

Przy stoisku „harcerskie puzzle” można było ułożyć znaczek zucha, a także krzyż harcerski i postać harcerza. Przygotowano również tor przeszkód. Pomiędzy drzewami jeden z druhów zbudował konstrukcję z lin, na której dzieci mogły spróbować swoich sił. Był punkt z szyframi - Katarzyna Mołczyńska zaprezentowała dwa szyfry, a następnie zainteresowani otrzymali zaszyfrowaną wiadomość - sami musieli dojść do tego, gdzie i kiedy, po latach, w Gostyniu odbędzie się pierwsza prawdziwa zbiórka harcerzy.

- Frekwencja mile nas zaskoczyła. To utwierdziło nas w przekonaniu, że warto rozkręcić harcerstwo w Gostyniu. Przyszło wielu rodziców, którzy kiedyś działali w harcerstwie. Niektórzy mówili: Nareszcie! Rozmawialiśmy, że najwięcej przyjaciół, znajomych mamy z tamtych czasów, kiedy działaliśmy jako harcerze - powiedziała harcmistrz Katarzyna Mołczyńska. 

Wszyscy zainteresowani zaproszeni zostali na pierwszą zbiórkę do harcówki przy ul. Starogostyńskiej 3 w Gostyniu. Czy coś z tego będzie? Być może zaczną działać zuchy i harcerze.

- Widziałam też starsze dziewczyny, młodzież więc może harcerze starsi. Jeśli tworzy się nową drużynę, to właściwie po trzech miesiącach wiemy, jakie dzieci zapisać do ewidencji. Może być ciekawość, euforia po pierwszym spotkaniu, drugim i trzecim, a później dzieci mogą stwierdzić, że ich taka forma spędzania wolnego casu nie interesuje i już więcej się nie pojawią - stwierdziła Katarzyna Mołczyńska.

Pierwsza zbiórka w harcówce przy ul. Starogostyńskiej odbędzie się w sobotę, 19 czerwca o godz. 12.00. Harcmistrz Mołczyńska zaprasza, mogą w niej wziąć udział również te osoby, które nie dotarły na zbiórkę naborową.

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama