Swoich praw na drodze prawnej pragnie dochodzić jeden z mieszkańców Gostynia, który czuje się poszkodowany w związku z nierównym dostępem do usług medycznych. Przynajmniej takie wrażenie można odnieść po zapoznaniu się z treścią zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa, które w piątek, 19 czerwca wpłynęło do Prokuratury Rejonowej w Gostyniu. Zdaniem osoby zawiadamiającej władze Samodzielnego Publicznego Zespołu Opieki Zdrowotnej w Gostyniu miały dopuścić się wyłudzenia polegającego na pobieraniu opłat w związku z realizacją testów w kierunku stwierdzenia COVID-19.
- Doniesienie jest bardzo zwięzłe w swojej treści. Jego istotą jest sugestia ze strony osoby, która ten dokument do nas przesłała drogą pocztową, że te badania powinny być nieodpłatne i on powinien mieć możliwość z nich skorzystania. A nie tak, jak jest teraz, że tylko określone grupy osób badane są nieodpłatnie, a pozostałe mogą tylko skorzystać odpłatnie z tego świadczenia - wyjaśnia Jacek Masztalerz, gostyński prokurator rejonowy.
Ponieważ zaledwie dziś zawiadomienie wpłynęło do organów ścigania na razie niewiele można powiedzieć w temacie sprawy.
Prokuratura rejonowa skupi się w postępowaniu sprawdzającym, na przeprowadzenie, którego ma 30 dni, w pierwszej kolejności na przesłuchaniu w charakterze świadka mieszkańca Gostynia. W ten sposób organy ścigania chcą poznać m.in.: czas dopuszczenia się ewentualnego przestępstwa czy wartość szkody, gdyż za wstępną kwalifikację prawną przyjęto czyn z artykułu 13 paragraf 1 w związku z artykułem 286 (przestępstwo przeciwko mieniu). W toku tego postępowania prokuratura będzie sprawdzała, czy zachodzi uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa?
- Na ten czas nie przesądzam biegu postępowania, jest ono zaledwie zarejestrowane. Akta sprawy to kilkuzdaniowy dokument, który nadesłał zawiadamiający. My to musimy, jak każde doniesienie zweryfikować - dodaje Jacek Masztalerz.
Więcej o sprawie czytaj w najbliższym wydaniu „Życia Gostynia”.
Czytaj również: ratownicy poszukują starszego mężczyzny