Od kilku miesięcy słychać wiele o gruntownej reformie oświaty w naszym kraju. Nie jest to nic nowego, gdyż kolejne rządy mają coraz to nowe pomysły na zmiany w szkolnictwie, tłumacząc je każdorazowo dobrem uczniów oraz chęcią wyedukowania lepszych kadr na przyszłość.
Można się z proponowanymi zmianami zgadzać lub nie i zastanawiać, czy zakończą się sukcesem czy porażką. W niektórych przypadkach przekształceń wymagają także elementy „łańcucha oświatowego”, które znajdują się na samym jego końcu, czyli szkoły. Jednak niektóre nie czekają na wytyczne z góry i same wprowadzają zmiany, mogące czasami prowadzić do „rewolucji umysłowej”.
Jedną z takich innowacji od dwóch lata wdraża Zespół Szkoły Podstawowej i Gimnazjum w Pudliszkach. „Reforma” zwie się daltoński plan nauczania i posługuje się nim zaledwie kilka szkół w Polsce. I nie ma on nic wspólnego z daltonizmem (nierozpoznawanie kolorów - przyp. red.)
O wyjątkowym projekcie pudliszkowskiej placówki przeczytasz w aktualnym wydaniu "Życia Gostynia".
Dowiedz się także: co powiedział Grzegorz Skorupski żegnając się z Radą Miejska w Gostyniu oraz o os