Po drodze powiatowej, prowadzącej z Borku do Jeżewa i dalej w kierunku Jawor i Wycisłowa do niedawna trzeba było jeździć ostrożnie. Nawierzchnia była w kiepskim stanie. Ubytki były głębokie, widać było w nich bruk. - Trzeba jechać slalomem i tak manewrować autem, aby sobie opony czy podwozia nie uszkodzić - ostrzegali kierowcy.
W sprawie tej szosy wielokrotnie interweniowali radni z gminy Borek Wlkp. Na sesji, 9 lutego, Michał Dopierała zwrócił się z interwencją i prośbą o zainteresowanie drogą do obecnego na sali Macieja Biskupa, przedstawiciela gminy Borek w powiatowym samorządzie. Radny Dopierała przekonywał, że w momencie, kiedy kończy się wioska, a zaczyna aleja to „pod drzewami jest dziura na dziurze”. Z kolei Maciej Biskup zapewnił obecnych na posiedzeniu, że cały czas zgłasza problem do zarządcy, czyli powiatu. - Tam zapewniają, że dziurawa szosa czeka w kolejce i będzie naprawiona - mówił powiatowy rajca z Borku. - Właściwie jako interweniujący w tej sprawie, w wydziale dróg w starostwie, jesteśmy zbywani odpowiedziami, „że będzie, że zrobią, że wszystko w swoim czasie”. My poprosiliśmy o harmonogram prac, abyśmy wiedzieli, kiedy nasze drogi zostaną naprawione. Mamy to na uwadze cały czas - dodał.
W połowie lutego na pewnym odcinku zniszczonej szosy, w okolicach Jawor, można było zobaczyć pracowników, zalepiających ubytki. Tomasz Langner, specjalista z wydziału komunikacji i dróg w Starostwie Powiatowym w Gostyniu potwierdził, że do działań, związanych z łataniem ubytków w nawierzchni powiatowych szos została wysłana remontowa grupa interwencyjna. Rozpoczęło się zalepianie dziur, które będzie wykonywane systematycznie. - Prosimy, aby interweniujący i korzystający ze zniszczonych dróg kierowcy uzbroili się w cierpliwość. Mamy jedną grupę pracowników. Powolutku i regularnie będziemy wykonywać prace drogowe. Zakończymy je na terenie jednej gminy, pojedziemy na kolejną - wyjaśnił Tomasz Langner. Dziury na szosach są zalepiane masą bitumiczną na zimno.
Zaplanowano, że kiedy zakończy się remont w gminie Borek, ekipa przeniesie się na teren gostyńskiej gminy. - Tam nie ma wielu ubytków, ale nie chciałbym przenosić pracowników z miejsca na miejsce, tylko działać po kolei, gminami - tłumaczył Tomasz Langner.
Obecnie środki na remonty i zalepianie dziur pochodzą z puli powiatowego referatu ds. dróg, a ich wysokość to 15 000 zł.
Więcej w bieżącym "Życiu Gostynia"