Jak mówi sołtys Rokosowa Marcin Perdon, od kilku miesięcy stara się wywalczyć w gostyńskim starostwie powiatowym dodatkowe oznakowanie w swoim sołectwie, które przyjezdnym ułatwiłoby poruszanie się po miejscowości.
- Ludzie przyjeżdżający do zamku, do pałacu pukają do drzwi mieszkańców, czasami o 12 w nocy, bo nie wiedzą, jak trafić na Gostyń. Pisaliśmy w tej sprawie do powiatu, aby postawić dwa znaki. Jeden na krzyżówce w Rokosowie i jeden przy wyjeździe na Łękę Wielką. Bo stoi tablica „Łęka Wielka”, a nikt nie wie, że ta droga też prowadzi na Gostyń – wyjaśnia całą sytuację włodarz Rokosowa.
Zdaniem Marcina Perdona, dzięki ustawienie dwóch znaków z nazwą „Gostyń”, na skrzyżowaniu dróg znajdującym się bezpośrednio przy Ośrodku Integracji Europejskiej w Rokosowie oraz na skrzyżowaniu kierującym na Łękę Wielką i Żytowiecko, zniknąłby problem, nie tylko „nocnych pobudek”.
Tym sposobem goście, przede wszystkim przyjeżdżający do wspomnianego już ośrodka integracji nie myliliby już drogi. Starania, aby znaki stanęły w Rokosowie sołtys ponawia co jakiś czas. – Na razie nic się w tym temacie nie dzieje – komentuje włodarz.
Czytaj także: o zderzeniu, po którym dwie osoby trafiły do szpitala